Moc krótkich drzemek – kiedy naprawdę robią robotę?

Krótka drzemka to mały hack na wielkie zmęczenie. Zamiast trzeciej kawy — 15 minut z zamkniętymi oczami i wracasz do gry z jaśniejszą głową. Klucz? Trafić w długość i porę, a potem dać sobie minutę na „rozruch”. Poniżej masz lekki, praktyczny przewodnik z czterema prostymi filarami.
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print
Krótka drzemka na sofie w słonecznym salonie – młoda kobieta w legginsach.

Krótko i skutecznie: ile spać, by wstać lekko

W świecie drzemek rządzi reguła „im krócej, tym lepiej”. Najpewniejszy efekt daje 10–20 minut. To czas, który zwykle kończy się na płytszych fazach snu, więc po budziku nie czujesz „betonu w głowie”. 30–60 minut wygląda kusząco, ale to strefa zwiększonego ryzyka — łatwo wejść w głębszy sen i obudzić się zamulonym (tzw. inercja senna). Jeśli wyjątkowo musisz odsapnąć dłużej, celuj w około 90 minut (pełny cykl), ale traktuj to jako plan B: zabiera spory kawałek dnia i może utrudnić wieczorne zasypianie. Gdy dopiero poznajesz swoje reakcje, zacznij od 15–20 minut i testuj w prawo/lewo o 2–3 minuty, aż znajdziesz „swój” czas.

Okno mocy: najlepsza pora na drzemkę

Organizm większości z nas ma naturalny spadek czujności we wczesnym popołudniu — zwykle między 13:00 a 15:00. To idealne okno na krótki reset: łatwiej zasnąć, a ryzyko popsucia nocnego snu jest niewielkie. Ranne ptaszki wolą wcześniej (bliżej 13:00), „sowy” nieco później, ale nadal przed 16:00–17:00. Późne drzemki to proszenie się o przewracanie z boku na bok wieczorem. Pamiętaj też o tle: ciężki obiad potrafi usypiać, ale nie sprzyja jakości krótkiego snu — lepszy będzie lżejszy posiłek i szklanka wody przed położeniem się. Jeśli masz przed sobą długą trasę albo ważne zadanie, wstaw drzemkę z wyprzedzeniem, a nie „na ostatnią chwilę”.

Kawa i poduszka: duet dla zapracowanych

Tzw. „coffee nap” to prosty trik: wypijasz kawę i natychmiast kładziesz się na 15–20 minut. Kofeina zaczyna działać mniej więcej wtedy, gdy dzwoni budzik — dzięki temu po przebudzeniu czujesz mniejsze „zamroczone” kilka minut i szybciej wchodzisz na obroty. To rozwiązanie bywa zbawienne przy pracy zadaniowej lub zmianowej. Zastrzeżenia są dwa: po pierwsze, nie u wszystkich działa tak samo (to kwestia indywidualnej wrażliwości na kofeinę), po drugie — nie próbuj po południu zbyt blisko wieczora, bo kawa ma długi ogon i może rozregulować nocny sen. Jeśli kawy nie pijesz, podobny „kop” daje światło dzienne i krótki ruch zaraz po drzemce.

Rytuał 15 minut: jak zrobić to dobrze

Zorganizuj sobie szybki, powtarzalny rytuał. Warunki: cicho, ciemniej niż zwykle (maska na oczy działa cuda), trochę chłodniej, telefon w trybie „nie przeszkadzać”. Budzik ustaw na 15–20 minut i dolicz 1–3 minuty na samo zasypianie. Wejście w sen: pół minuty spokojnego oddechu (np. wdech na 4, wydech na 6) rozluźnia ciało. Wybudzenie: gdy zadzwoni budzik, nie negocjuj — wstań, otwórz okno, wypij wodę, zrób 2–3 minuty lekkiego ruchu. To skraca inercję senną do minimum. Regularność ma znaczenie: jeśli drzemki Ci służą, rób je mniej więcej o tej samej porze. I ważna uwaga dla osób z bezsennością lub problemem z zasypianiem: traktuj drzemki jak wyjątek albo trzymaj się ultrakrótkiej wersji wcześnie po południu; celem numer jeden pozostaje stabilny rytm dobowy.

Podsumowanie

Dobra drzemka to najszybszy legalny „dopalacz” codziennej sprawności. Najlepiej działa krótka, 10–20 minut, zrobiona we wczesnym popołudniu. Unikaj „średniodługiego” zakresu 30–60 minut (częściej kończy się ciężką głową), a jeśli sytuacja wymaga większej regeneracji, sporadycznie sięgnij po około 90 minut. Chcesz dodatkowego kopa — rozważ kawę tuż przed drzemką, ale nie późnym popołudniem. Zadbaj o proste warunki, ustaw budzik i po przebudzeniu od razu wstań, złap światło i odrobinę ruchu. A gdy walczysz z nocnym snem, traktuj drzemki ostrożnie: krótkie, wcześnie i nie codziennie. Dzięki tym zasadom drzemka nie będzie „zjadaczem” nocy, tylko Twoim sprytnym narzędziem na lepsze popołudnia.

Ile powinna trwać „power nap”, żeby faktycznie dodała energii?
Najbezpieczniej 10–20 minut wczesnym popołudniem (ok. 13:00–15:00) – to szybki reset bez „zamuły”. Alternatywa: pełny cykl ~90 minut, gdy możesz pozwolić sobie na dłuższy odpoczynek. Unikaj drzemek po 16:00, zwłaszcza jeśli miewasz problemy z zasypianiem.
„Kawodrzemka” – działa czy mit?
Działa dla wielu osób: wypij kawę/herbatę tuż przed drzemką i śpij 15–20 min. Kofeina zaczyna działać, gdy się budzisz – mniejsza senność, większa koncentracja. Uważaj po godz. 15:00 i jeśli jesteś wrażliwa na kofeinę – możesz wybrać wersję bezkofeinową lub z zieloną herbatą (łagodniej).
Jak uniknąć „mgły” po drzemce? (senność pozostała)
Ustaw budzik na 15–20 min, połóż się wygodnie, ale nie „na twardo” (fotel/kanapa zamiast łóżka), przyciemnij światło i użyj maski. Po przebudzeniu: szklanka wody, 60 s rozciągania + kilka głębokich oddechów przy otwartym oknie. Jeśli musisz, dołóż 5-minutowy spacer lub światło dzienne/lampkę biurkową.
Kiedy drzemek lepiej unikać i czym je zastąpić?
Gdy masz bezsenność lub bardzo nierówny sen nocny – drzemki mogą pogłębiać problem. Zamiast tego: 10–15 min NSDR/relaksacji (oddech 4–6, skan ciała), krótki spacer lub kilka przysiadów dla „przepompowania” krwi oraz szklanka wody. Wieczorem zadbaj o stałe pory i lekką kolację (białko + warzywa).

Źródło:

all4mom