The Unexpected Red Theory nie jest całkowicie wyssaną z palca zabawą na TikToku, choć właśnie tam narodził się ten trend. Nowojorska architektka – Taylor Migliazzo Simon na swoim koncie w tej platformie społecznościowej postawiła tezę, że odrobina czerwieni – mała lub większa – zawsze poprawia wygląd dowolnego pomieszczenia. Trend stał się viralem i sprawił, że miliony użytkowników TikToka zaprezentowały efekty metamorfoz swoich wnętrz za sprawą odrobiny czerwieni. My także sprawdziliśmy na czym polega sekret Teorii Czerwonego Zaskoczenia.
Unexpected Red Theory ściśle powiązana jest z psychologią i antropologią. Czerwień jako kolor dopełniający dla zieleni bardzo wybija się na tle innych barw. Badacze stawiają teorię, że nasz narząd wzroku przystosował się na drodze ewolucji, byśmy potrafili z łatwością wychwytywać z otoczenia nawet nieduże obiekty w kolorze czerwieni. Wyobraźmy sobie paleolityczną społeczność zbieraczy przemierzających las w poszukiwaniu pożywienia. Czerwień – kolor owoców, ale także krwi czyli np. rannego zwierzęcia – rzucała się w oczy, co najpewniej ułatwiało praludziom przetrwanie.
Oczywiście czerwień to nie tylko krew, to także kolor pozytywnej energii, miłości, w psychologii kojarzony z pobudzeniem. Czerwona szminka czy czerwone podeszwy butów słynnej marki Christian Louboutin utrwaliły status tej barwy w popkulturze jako koloru seksownego, wyzywającego, ale też wzbudzającego pozytywne emocje. Czy skojarzenia te można łatwo przełożyć na świat wnętrz? To zależy.
Rzeczywiście dodanie czerwonego akcentu ożywia każde wnętrze, tworzy punkt, na którym chętnie zatrzymujemy wzrok. Nie jest jednak tak, że jakikolwiek czerwony akcent zadziała „uzdrawiająco” na mało atrakcyjne pomieszczenie, choć może je skutecznie rozweselić, ożywić, nadać indywidualny charakter.
– Kolory zawsze będą wyjątkowym „podkręceniem” stylu wnętrza i narzędziem do spersonalizowania go w stronę naszych upodobań, estetyki czy przyjemnych wspomnień. Zadaniem akcentów kolorystycznych w trendzie Unexpected Red Theory nie jest zdominowanie przestrzeni, ale wprowadzenie elementu zabawy. Dzięki temu możemy sobie pozwolić na kilka wyjątkowych przedmiotów, które rozweselą wnętrze, takich jak lampka nocna, poduszka czy świeca. W mniej oczywistym wydaniu mogą to być uchwyty meblowe czy klamki, które w monochromatycznych wnętrzach nie zaburzają ogólnej estetyki, ale właśnie nadają jej więcej uśmiechu – mówi Magdalena Teliżyn, managerka ds. trendów z Leroy Merlin Polska
W ostatnich latach można było obserwować powrót minimalizmu, wnętrz monochromatycznych i w pewnym sensie nijakich, często przypominających biura czy salony SPA. Projektanci proponowali w ten sposób odpowiedź na przebodźcowanie i zmęczenie konsumpcją, które stało się znakiem naszych czasów. Dziś jednak coraz częściej, szczególnie młode osoby, szukają w tym wszystkim równowagi. Pokolenie Z chcąc odciąć się od wizji luksusu poprzednich pokoleń, którą utożsamiano z szaro-beżowym minimalistycznym pokojem, chętnie korzysta z mody na „nieoczekiwaną czerwoną kropkę” czy raczej na „czerwony akcent”. Pomalowane na czerwono gałki meblowe, czerwona poduszka czy dywan, to całkowite przeciwieństwo oszczędnego quiet luxury, który dominował w trendach dotychczas.
Warto wiedzieć, że wg twórcy trendu nie chodzi jedynie o symboliczny, drobny akcent czerwieni we wnętrzu. Może to być także coś większego – czerwona narzuta, obrus, szafa, czerwona glazura w kuchni otwartej na salon. Decydując się na większe powierzchnie w czerwonej barwie zdecydowanie możemy wprowadzić do wnętrz nieco życia i charakteru. Z drugiej strony trend „zaskakującej czerwieni” pokazuje, że istnieją sposoby na nisko kosztowe i niskonakładowe (bez rujnacji i remontu) odświeżenie wnętrza.
Pełna oferta wyposażenia wnętrz i dekoracji dostępna w sieci sklepów Leroy Merlin oraz na https://www.leroymerlin.pl/