Zespołowa zabawa „kubek nad głową”. Trudniejsze, niż Ci się wydaje!
Często mówi się o tym, że najprostsze zabawy są najlepsze. Tę regułę zdaje się potwierdzać zespołowa gra „kubek nad głową”, do którego potrzebne będą Ci jedynie cztery większe naczynia – najlepiej wiaderka i dwa plastikowe kubeczki. Pierwszym elementem gry jest podzielenie grupy na dwa równe zespoły i napełnienie wiaderek wodą. Im więcej uczestników, tym zabawa będzie lepsza! – W trakcie gry zatytułowanej „kubek nad głową”, kapitanowie drużyn siadają tuż za wiadrem z wodą, natomiast reszta kompanów zajmuje miejsca za ich plecami, w linii prostej, jeden za drugim. Ostatnia osoba ze stawki powinna odwrócić się w drugą stronę oraz położyć przed sobą puste wiadro. Po zajęciu pozycji, zabawa rozpoczyna się na komendę „start”. Wówczas kapitanowie zanurzają kubek w wiadrze z wodą i podają go nad swoją głową, partnerowi z drużyny siedzącemu z tyłu. Drugi gracz następnie podaje trzeciemu, następny kolejnemu – do momentu aż ostatni zawodnik w stawce przeleje wodę do pustego wiaderka i przekaże kubek z powrotem do przodu. Wygrywa ta drużyna, która jako pierwsza napełni naczynie, marnując przy tym najmniej wody – mówi Karina Jarecka z Julinek Parku. Nutka rywalizacji z pewnością przyniesienie dużo frajdy! Co ważne, tego typu zabawa świetnie sprawdzi się nie tylko w ogrodzie, ale także w parku wodnym – szczególnie takim, który dysponuje specjalną strefą z niewielką ilością wody.
Rzut balonem – pomysł na grę w parach
Kto kiedyś nie rzucał piłką? Zabawa, choć „stara jak świat”, wciąż potrafi dawać wiele frajdy. Zwłaszcza, gdy ją zmodyfikujesz i tradycyjną piłkę zamienisz na balon wypełniony wodą. – Zabawę warto rozpocząć od napełnienia balonów wodą oraz połączenia się w pary. Następnie, uczestnicy zabawy stają w dwóch równych rzędach, tak aby znajdować się naprzeciwko swojego partnera. Z tej pozycji można zaczynać właściwą część gry, podczas której uczestnicy rzucają między sobą balon z wodą. Jeśli partner go złapie i ten się nie rozbije – rzucający cofa się o krok. Jeśli balon upadnie, a woda się rozleje – niestety oznacza to koniec gry. Zabawa kończy się, gdy ostatni balon będący w grze zostanie rozbity. Wygrywa para, która na końcu zabawy stoi w największej odległości od siebie – tłumaczy Karina Jarecka z Julinek Parku. Nie ma wątpliwości, że tego typu atrakcja świetnie sprawdzi się zwłaszcza podczas ogrodowego pool party.
Rozbudź w dziecku pokłady kreatywności
Jak połączyć zabawę ze sztuką i kreatywnością? To możliwe, a odpowiedź na to pytanie jest dużo prostsza, niż mogłoby się wydawać! – Nie ma wątpliwości, że w upalny dzień, ogromną frajdą dla dzieci będzie malowanie po papierze kolorowymi kostkami lodu. Ich wykonanie jest dziecinnie proste – wystarczy barwnik spożywczy w najróżniejszych kolorach i oczywiście woda. Tak wykonany lód sprawdzi się doskonale! Kolejny krok? Po prostu pozwól dziecku na niczym nieskrępowaną ekspresję. Niech tworzy swoje mniej lub bardziej abstrakcyjne, kolorowe dzieła sztuki – przekonuje Karina Jarecka z Julinek Parku. Tak przygotowane prace, po wysuszeniu warto wyeksponować w widocznym miejscu w domu! Bez wątpienia długo będą przypominać o wspólnie spędzonym dniu.
Coś dla fanów prędkości
Kto nie lubi wodnych zjeżdżalni? Prędkość, zakręty, wiraże – tej atrakcji dostępnej w parkach wodnych nie da się podrobić, ani tym bardziej przenieść na własne podwórko. Istnieje jednak inny sposób gwarantujący chociażby namiastkę prawdziwej wodnej zjeżdżalni. Mowa o ogrodowym torze do ślizgu! – Do stworzenia takiej atrakcji potrzebujesz długiego kawałka plandeki, którą bez trudu zakupisz niemal każdym w sklepie dla majsterkowiczów. Wystarczy, że przymocujesz ją do fragmentu trawy w ogrodzie – najlepiej znajdującym się na delikatnym wzniesieniu. Następnie na przygotowanej plandece umieść wąż i puść z niego wodę, tak aby tor był cały czas mokry i śliski. Dla lepszego efektu, do strugi wody możesz dodać płyn do naczyń, co zmniejszy tarcie i zapewni bardziej dynamiczny i efektowny ślizg – radzi Karina Jarecka z Julinek Parku. Zaproponowany sposób z pewnością zagwarantuje odpowiedni zastrzyk adrenaliny. Dzieci mogą wówczas beztrosko biegać, wskakiwać na plandekę a także zjeżdżać w dół wzniesienia.