Na aranżację sypialni składa się wiele elementów, od mebli, przez materiały i kolorystykę, po oświetlenie i dodatki dekoracyjne. Ich wybór powinien być ściśle podporządkowany nadrzędnemu celowi, który sprowadza się do zapewnienia komfortu użytkownikom i wykreowania sprzyjającej relaksowi atmosfery. Na co zwrócić szczególną uwagę? Podpowiadam:
Pojemne schowki
Leżące na widoku rzeczy tworzą chaos, który wywołuje niepokój, a nierzadko też wrażenie przytłoczenia. Żeby tego uniknąć, należy tak zaplanować wystrój, żeby wszystkie rzeczy znalazły swoje miejsce. Warto więc pomyśleć o pojemnej szafie ubraniowej i mniejszych meblach do przechowywania, jak komoda na bieliznę, szafki nocne na niezbędne na czas snu przedmioty, półki na książki i pudełka na przeróżne drobiazgi. Tylko wtedy nie będzie bałaganu, co jest jedną z żelaznych zasad, jakie rządzą sypialnią.
Komfortowe łóżko
Im szersze, tym wygodniejsze. Pamiętajmy tylko, żeby zostawić wolne miejsce po jego bokach. Przyjmuje się, że na swobodne poruszanie się, zmianę pościeli, itp. potrzeba co najmniej 60cm – taka więc powinna być odległość między łóżkiem a ścianą czy stojącym przy niej dużym meblem. Równie ważny jest wygląd łóżka. Polecam model w całości tapicerowany, z miękkim zagłówkiem, obity przyjemną w dotyku tkaniną i z zaoblonymi krawędziami. Już sam jego wygląd jest obietnicą komfortowego odpoczynku! Koniecznie należy też dobrać odpowiedni do wzrostu, wagi i przyjmowanej zazwyczaj podczas spania pozycji materac oraz przewiewną pościel z naturalnych włókien. To one zapewnią zdrowy, regenerujący siły sen.
Stonowana kolorystyka
Ma niebagatelny wpływ na klimat wnętrza. W sypialni wykluczone są krzykliwe czerwienie, żółcie, oranże czy fiolety, które pobudzają, dodają energii i chęci do działania, a to uniemożliwia wyciszenie przed snem. Co innego neutralne barwy, najlepiej jasne beże i szarości czy złamana biel (czysta wygląda zbyt sterylnie i zimno). One nie wzbudzają negatywnych emocji, przeciwnie – koją i uspokajają. Osobom, które preferują żywsze kolory, polecam wprowadzić akcenty zieleni czy błękitu. Wprawdzie są wyraziste, ale nie jaskrawe. Co więcej, wywołują miłe skojarzenia z otwartą przestrzenią i odpoczynkiem na łonie natury – działają więc relaksująco i poprawiają samopoczucie.
Bliskość natury
Taką iluzję wywołają pozyskane w przyrodzie materiały. Drewno, kamień, bawełna czy len są przyjemne w dotyku, nie powodują uczuleń i się nie elektryzują; są więc przyjazne dla wszystkich. Istotne też jest, że pięknie się prezentują i mają zróżnicowany wygląd – inny stopień połyskliwości i odmienną fakturę. To niby niuanse, ale urozmaicające wystrój, a to ma duży wpływ na postrzeganie wnętrza. Relaksujący klimat natury przywołają również rośliny oraz ich motywy na tkaninach dekoracyjnych, grafikach czy tapecie na fragmencie ściany. Namawiam jednak do umiaru w ich doborze. Zbyt dużo wzorów i dodatków stworzy wrażenie bogactwa wystroju, co kłóci się z założeniami aranżacyjnymi sypialni sanktuarium.
Zróżnicowane oświetlenie
Kilka rodzajów lamp pozwoli dopasować natężenie światła do sytuacji – górne, jasne do sprzątania czy zmiany pościeli, punktowe do czytania, a stłumione, nastrojowe (najlepiej o ciepłej barwie) do wyciszenia się przed snem. Takie światło dadzą lampki nocne albo kinkiety zainstalowane nad wezgłowiem łóżka. Kinkiet można też umieścić na innej ścianie, by oświetlał np. ulubioną dekorację. Tyle teorii, a jak wygląda ona w praktyce? Pokazuję kilka sypialni, w których projektach trzymałam się przedstawionych wyżej zasad.
Stylowy apartament
Stonowana kolorystyka składająca się z odcieni szarości i beżu, zaoblone, miękkie formy większości elementów wyposażenia tworzą w tej sypialni łagodny, idealny do wypoczynku klimat.
Akcenty złota
W sypialni najczęściej dominuje jasna kolorystyka, co nie znaczy, że ciemne barwy są wykluczone. Tworzą one bowiem intymny nastrój. Tutaj grafitowy kolor mają meble, dywan, a nawet sufit. Aby wnętrze nie wydawało się zbyt mroczne, wprowadzono akcenty złota i duże płaszczyzny bladego beżu.
Penthouse z klasą
Drewno na podłodze i ścianie, okazałe rośliny oraz barwy ziemi kreują w tej sypialni przyjazny odpoczywającym osobom, naturalny klimat. Przytulności wnętrzu dodają miękkie, fakturowe obicie tapicerowanego łóżka, dywan i tapeta na ścianie, która do złudzenia przypomina tkaninę o grubym splocie.
Naturalne barwy
Wiele odcieni beżu tworzy spokojną, ale nie nudną aranżację. Dodatkowo urozmaicają ją zróżnicowane faktury, jak włochaty dywan, prążkowana tapeta, okładzina ściany z porowatego trawertynu, usłojony parkiet. Warto zwrócić uwagę na miękki zagłówek – czy nie kusi, by się położyć w łóżku. To wnętrze jest znakomitym przykładem sypialni jako oazy relaksu.
Przemiana na Saskiej
Sypialnię sanktuarium można zaaranżować również w kawalerce! Trzeba tylko wydzielić z otwartej przestrzeni dziennej aneks na łóżko (koniecznie tapicerowane) i odgrodzić go od reszty pomieszczenia przeszklonymi drzwiami z grubymi zasłonami, które zapewnią intymność. Ścianę można ozdobić tapetą z motywem roślinnym – odpoczywające osoby poczują się jak w lesie czy ogrodzie. Wnętrze pełne światła, nieprzytłoczone nadmiarem mebli czy dodatków, pojemna szafa z miejscem na wszystkie rzeczy, zróżnicowane oświetlenie, jasna, neutralna kolorystyka – to cechy, które decydują o relaksującej atmosferze tej sypialni.
Pastele to znakomity sposób na ożywienie neutralnej kolorystyki. Są wyrazistsze od bieli, beżu czy szarości, ale dalekie od krzykliwości i bardzo łagodne – nie zaburzą więc spokoju wnętrza ani nie będą działać pobudzająco. Można więc bez obaw użyć ich w sypialni sanktuarium. Tutaj z palety tych barw wybrano brudny, jasny róż. Wygląda świetnie!