Światowy Dzień Chorych na Osteoporozę

Każda osoba 50+ po przebytym złamaniu niskoenergetycznym powinna automatycznie zostać skierowana na diagnostykę w kierunku osteoporozy. Zaalarmować, zarówno pacjenta jak i lekarza, powinien także ubytek wzrostu powyżej 4 cm. W Światowym Dniu Chorych na Osteoporozę warto przypomnieć sobie, jak niebezpieczna może to być choroba.
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print
Female doctor examining a patient at the hospital

JEDNO ZŁAMANIE OSTEOPOROTYCZNE MOŻE PRZYCZYNIĆ SIĘ DO ŚMIERCI PACJENTA
Osteoporoza – to wyniszczająca i niebezpieczna, a mimo to wciąż niedoceniana i lekceważona choroba. Zwiększa ryzyko zgonu i potrafi zrujnować życie. W Polsce cierpią na nią ponad 2 miliony osób, a na całym świecie ponad 200 milionów. Choroba objawia się postępującym ubytkiem masy kostnej, prowadzącym do nadmiernej kruchości kości. Początkowo przebiega bezboleśnie, aż do momentu pierwszego złamania. Najczęściej jest ono niskoenergetyczne (z wysokości swojego ciała), choć znane są też przypadki złamań w następstwie kichnięcia, kaszlu czy podparcia się na nadgarstku.

Niebezpieczne powikłania
Złamania niskoenergetyczne, nazywane też osteoporotycznymi, najczęściej dotyczą kręgosłupa, kości przedramienia, nadgarstka i szyjki kości udowej, ale mogą wystąpić również w innych lokalizacjach. Ponieważ osteoporoza nie boli, co utrudnia wykrycie choroby, bywa nazywana „cichym złodziejem kości”. Najcięższym następstwem osteoporozy jest złamanie szyjki kości udowej. Ok. 30 proc. chorych w ciągu pierwszego roku po takim złamaniu umiera, a 50 proc. tych, którzy przeżyli, zmaga się ze znacznym, często trwałym kalectwem, jest uzależniona od pomocy osoby trzeciej w wykonywaniu codziennych czynności lub nawet skazana na całkowite unieruchomienie U ok. 40 proc. pacjentów po złamaniach dochodzi do powikłań ze strony układu moczowego, sercowo-naczyniowego, oddechowego, centralnego układu nerwowego, zmian septycznych i odleżyn.

———

———

Diagnostyka 60+ i grupy ryzyka
Eksperci są zgodni: każde złamanie u pacjentów w wieku 60+ powinno skutkować wykonaniem diagnostyki w kierunku osteoporozy, by w porę zdiagnozować chorobę i nie dopuścić do kolejnych złamań, szczególnie szyjki kości udowej. Tymczasem, pacjenci zwykle trafiają do ortopedów, którzy zamiast skierować ich na diagnostykę, zakładają jedynie gips. Diagnostyka jest też szczególnie ważna w grupach ryzyka. Znajdują się w nich osoby palące papierosy, nadużywające alkoholu, prowadzące siedzący tryb życia, niedożywione czy z niedoborem witaminy D. Badaniom diagnostycznym powinni także poddać się pacjenci po przebytych chorobach nowotworowych, z zaburzeniami hormonalnymi (nadczynność tarczycy, cukrzyca), chorobami układu pokarmowego przebiegającymi z zaburzeniami wchłaniania czy z przewlekłymi zapalnymi chorobami reumatycznymi.

Ubytek wzrostu o 4 cm to sygnał, którego nie wolno zlekceważyć
Dużo zależy od samych pacjentów. Okazuje się bowiem, że najprostszym, wstępnym „badaniem przesiewowym” w kierunku osteoporozy jest obserwowanie własnego ciała. Każdy ubytek wzrostu o minimum 4 centymetry może świadczyć o powolnych, kompresyjnych złamaniach trzonów kręgowych. Niestety, bardzo niewielu lekarzy POZ mierzy wzrost swoim pacjentom.

Z naszych obserwacji wynika że lekarze bardzo rzadko mierzą pacjentów, a jeśli nawet pytają ich o wzrost, to pacjenci podają ten, który pamiętają sprzed lat – mówi Katarzyna Lisowska z Fundacji Per Humanus. – To takie proste „narzędzie” i warto z niego korzystać, by potem powiedzieć o tym lekarzowi podczas wizyty – dodaje Katarzyna Lisowska i podkreśla, jak ważne jest, żeby osteoporozę zawsze leczyć pod opieką specjalisty i nigdy samodzielnie nie przerywać leczenia.

Zagrożenia związane z nieoptymalnym leczeniem osteoporozy

  • brak środków na badania diagnostyczne zwłaszcza badania gęstości kości,
  • brak pakietu diagnostycznego, który mógłby gwarantować kompleksowe badania w kierunku osteoporozy
  • niska świadomość wśród pacjentów i lekarzy. Pacjenci po złamaniach sami powinni szukać poradni osteoporotycznej a lekarze powinni bezwzględnie do nich kierować. Tymczasem jedynie niewielki odsetek pacjentów ze złamaniami niskoenergetycznymi trafia do poradni reumatologicznych czy poradni leczenia osteoporozy.
  • kolejki do specjalistów – czas oczekiwania na wizytę w poradni leczenia osteoporozy wynosi nawet do 6 miesięcy

***

Osteoporoza – choroba uznana przez Światową Organizację Zdrowia za jedno z głównych schorzeń cywilizacyjnych, może dotyczyć nawet 200 milionów osób na świecie. Szacowana liczba osób chorych w Polsce to 2,1 miliona, w tym 1,7 miliona to kobiety. Na osteoporozę narażona jest co czwarta kobieta powyżej 60. roku życia i co druga, która ukończyła 70 lat. Rocznie w Polsce dochodzi do 120 tys. złamań, których przyczyną jest osteoporoza. 

Światowy Dzień Chorych na Osteoporozę – jest okazją do wzmożonych działań edukujących społeczeństwo w zakresie przyczyn choroby, rozpoznania objawów, oraz podjęcia odpowiedniego leczenia.

Źródło:

Fundacja Per Humanus