Czytanie składów kosmetyków na etykietach produktów potrafi przyprawić o zawrót głowy. Oczywiście chcemy mieć pewność, że nasza skóra będzie odpowiednio zaopiekowana, a dany kosmetyk pomoże nam osiągnąć wymarzony efekt. Jak poruszać się w świecie składników aktywnych, dla jakich problemów są dedykowane i jak wnieść swoją pielęgnację na inny poziom, podpowiadają Urodomaniaczki w praktycznym „przewodniku”, którym jest najnowszy odcinek.
O czym należy pamiętać przy pielęgnacji z użyciem składników aktywnych?
Złotą zasadą w pielęgnacji jest zachowanie balansu. W praktyce oznacza to jeden dzień ze składnikiem aktywnym, jeden dzień regeneracji. Skóra potrzebuje chwili na odnowę i regenerację, więc jeśli przesadzimy ze złuszczaniem, narazimy ją na podrażnienia. W rezultacie skóra będzie piekła i jej stan będzie gorszy, niż przed pielęgnacją.
Przegląd składników aktywnych:
KWASY – zbawienie dla każdej cery
Przy skórze trądzikowej możesz włączyć kwasy już na etapie mycia. Kwas salicylowy, który znajdziesz w żelu myjącym do twarzy z rumiankiem Sylveco, wpływa na regulację wytwarzania sebum, koi skórę, oczyszcza pory. Doskonale sprawdzi się także do mycia ciała, jeżeli zostało ono dotknięte problemem trądziku. Można też stosować go na tzw. truskawkowe nogi, czyli w momencie, kiedy zauważymy na nich nieestetyczne czarne lub czerwone kropeczki.
Kwasy można stosować także do pielęgnacji delikatnej skóry wokół oczu – doskonale sprawdzi się do tego kwas azelainowy, a znajdziesz go w serum pod oczy Skincyclopedia. Ten kwas zapobiega powstawaniu nowych przebarwień i rozjaśnia te już występujące, jest znakomitą propozycją dla osób ze skórą naczynkową.
Czy kwasy można ze sobą łączyć?
W jednej rutynie pielęgnacyjnej lepiej nie mieszaj samodzielnie produktów kwasowych. Wyjątkiem są produkty oczyszczające, ponieważ są to produkty krótkiego kontaktu ze skórą – szybko je zmywamy, w związku z czym możemy po nich zastosować np. delikatny krem z dodatkiem kwasu. W pielęgnacji z kwasami najlepiej kieruj się „zasadą kanapki” – po kosmetyku złuszczającym nałóż krem łagodzący – pozwolisz skórze uniknąć podrażnienia. Nie musisz obawiać się połączenia kilku kwasów w jednym produkcie – producent (w przeciwieństwie do początkujących Urodomaniaczek ) ma laboratorium, gdzie bada kosmetyki i sprawdza ich reakcje – możemy mu zaufać.
Czy kwasy można łączyć z innymi składnikami aktywnymi?
To zależy, ale podobnie jak w przypadku połączeń kwasów z innymi kwasami, możemy śmiało zaufać producentom. Połączenia kwasów i innych składników aktywnych mogą dawać wspaniałe efekty. Pamiętaj jednak, że nie musisz szukać wysokich stężeń – niskie wcale nie oznacza, że produkt będzie nieskuteczny – np. Nacomi Next level z niacynamidem, mimo że nie ma najwyższych stężeń składnika, fantastycznie sprawdzi się przy cerze tłustej, trądzikowej.
RETINOL – działa przeciwzmarszczkowo i przeciwstarzeniowo
To składnik, który Urodomaniaczki stosują w swojej codziennej pielęgnacji. Z retinolem warto obchodzić się ostrożnie: zacznij od niskich stężeń. Na retinol budujemy tolerancję, więc dobrze zacząć swoją przygodę z retinolem od kremu zawierającego ten składnik, np. T Pure Retinol 0.3 od Pharmaceris. Retinol wprowadź do pielęgnacji tylko, jeśli twoja cera jest w dobrym stanie. Innym dobrym na start kosmetykiem z retinolem jest serum naprawcze Relift Vitamin A od Oxygenetic.
NIACYNAMID – na blizny potrądzikowe o działaniu antybakteryjnym
Czyli mówiąc prościej: witamina B3. Pomaga nam zapobiegać powstawaniu nowych przebarwień i rozjaśnia te już powstałe. Świetnie działa na zmiany potrądzikowe, reguluje wydzielanie łoju. Dla cery tłustej doskonale nada się Pureheals Rose z niacynamidem. Jest to lekka, żelowa konsystencja normalizująca wydzielanie łoju, przy okazji wysoko nawilżająca skórę. Przy wyborze kosmetyku z niacynamidem najlepiej kierować się stężeniem, jednak lepiej zacząć od tych niższych – wysokie stężenie może skończyć się stanem zapalnym, które błędnie jest interpretowane jako oczyszczanie się skóry. Na początek dobrym wyborem będą produkty z od 2% do 5% niacynamidu w składzie.
PEPTYDY – wpływają na syntezę kolagenu
Peptydy stanowią jeden z podstawowych elementów budulcowych ciała. Produkcja kolagenu spada już po 18 roku życia, natomiast około 25 roku warto włączyć kosmetyki z peptydami do pielęgnacji. To bardzo wdzięczny składnik, można stosować go po każdym składniku aktywnym. W formie żelowej znajdziesz je w Next Level Nacomi (stężenie 10%) lub w Hexapeptide Cliv z dodatkiem żeń-szenia. Te kosmetyki działają regenerująco, nawilżająco i wspaniale sprawdzą się do skóry z pierwszymi oznakami starzenia. Uzbrój się jednak w cierpliwość, ponieważ pierwsze efekty dostrzeżesz po kilku tygodniach… Obiecujemy, że warto czekać!