Re-commerce, czyli moda na vintage przenosi się do internetu

Już 51,6% Polek i Polaków deklaruje, że kupuje rzeczy z drugiej ręki1. To odpowiedź na zmieniające się nastroje konsumenckie i dążenie do bardziej odpowiedzialnego życia z poszanowaniem środowiska naturalnego. Zyskuje na tym rynek re-commerce, czyli sprzedaży używanych rzeczy w internecie. Według prognoz do 2025 roku podwoi on swoją wartość, a w 2029 roku ma być wart dwukrotnie więcej niż rynek fast fashion2.
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print

Re-commerce, czyli jak pokochaliśmy używane rzeczy
Moda na ubrania, dodatki i meble z drugiej ręki to silny trend od wielu lat. Kiedyś sprzedaż rzeczy z etykietą vintage kojarzona była z ukrytymi butikami, dostępnymi tylko dla koneserów. Dziś za sprawą pandemii i zmiany zachowań konsumentów przenosi się do internetu i staje się bardziej dostępna, także cenowo. Atrakcyjne ceny używanych rzeczy zachęcają konsumentów – aż 76% osób dokonujących takich zakupów zamierza zwiększyć wydatki w tym obszarze w ciągu 5 lat1. Dla polskich nabywców wciąż najważniejszym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji zakupowych jest szukanie oszczędności, co deklaruje 69% osób kupujących z drugiej ręki. 46% chce ograniczyć marnowanie rzeczy2.

Nowe nawyki zakupowe
Coraz chętniej też pozbywamy się rzeczy – 60% konsumentów oddało lub sprzedało coś w ciągu ostatnich 12 miesięcy3. Mimo, że sama idea kupowania i sprzedawania rzeczy przez internet nie jest nowa – platformy oferujące tego typu usługi istnieją w Polsce i na świecie od dekad – pandemia umocniła tę tendencję. Zamknięci w domach konsumenci zaczęli szukać oryginalnych przedmiotów do domu, zmieniali garderobę, a jednocześnie wykształciła się u nich wrażliwość na tematy związane z ochroną środowiska i nadprodukcją dóbr. Naturalnym następstwem jest zwrot w kierunku idei less-waste, w którą wpisuje się działalność second-handów. Z kolei sprzedawcy mogą łatwo otworzyć sklep internetowy dzięki takim platformom jak PrestaShop, a tym samym zaoferować użytkownikom szerszy asortyment i wygodniejsze zakupy. Obecnie 10% wszystkich sklepów działających w oparciu o oprogramowanie PrestaShop należy do sektora modowego.

Re-commerce to kolejne, bardzo ważne oblicze naszej branży. Obserwujemy, jak konsumenci skłaniają się w stronę bardziej odpowiedzialnych zakupów, a co za tym idzie, widzimy reakcje sprzedawców, chcących sprostać wymaganiom rynku. To jasne, że rynek produktów używanych będzie rósł, nie tylko ze względu na kwestie środowiskowe, czy ekonomiczne. To także oryginalny pomysł na biznes, wypełnienie pewnej niszy i proponowanie konsumentom czegoś unikatowego – komentuje Mateusz Osiecki, Country Manager PrestaShop Poland.

Więcej niż trend
Dla młodych ludzi szczególnie ważne są kwestie ekologii i zrównoważonego rozwoju. 68% millenialsów i 73% osób z pokolenia Z twierdzi, że zapłaciłoby więcej za produkty przyjazne środowisku4. Nowa generacja konsumentów postuluje też hasło “reduce, reuse, recycle”, czyli redukcji, ponownego użycia i recyklingu. Re-commerce spełnia wszystkie te kryteria, a dodatkowo pozwala zaoszczędzić pieniądze, co jest bardzo istotne w dobie widma kryzysu gospodarczego.

PrestaShop
Jako kluczowy partner w cyfryzacji handlu, PrestaShop ma na celu stać się referencyjną platformą dla rozwoju biznesu na całym świecie, w oparciu o zestaw wartości: odwagę, bliskość, wytrwałość i zaangażowanie. PrestaShop jest wiodącą platformą open source e-commerce w Europie i Ameryce Łacińskiej. Rozwiązanie jest w pełni konfigurowalne i dostosowane do potrzeb każdego rynku. Działa w 300 000 sklepów, których łączna sprzedaż osiągnęła ponad 22 miliardów euro w 2020 roku. W Polsce ponad 25 000 e-sklepów, czyli ok. 25% wszystkich sklepów internetowych, obsługiwanych jest przez PrestaShop. Z platformy korzysta m.in. Inglot, Mosquito, Świat Baterii czy Ania Kruk. Od listopada 2021, PrestaShop dołączyła do MBE Worldwide Group (https://www.mbecorporate.com/), aby przyspieszyć wzrost i wspólnie zostać wiodącą globalną platformą e-commerce i logistyki dla firm. .

Źródło:

PrestaShop