Lęk przed brakiem akceptacji ze strony grupy
Obawy, które odczuwają rodzice względem adaptacji swoich dzieci w szkole często dotyczą kwestii, na które tak naprawdę nie mają wpływu. Niestety, nie jesteśmy w stanie sprawić, aby nasza pociecha została przez grupę zaakceptowana i polubiona. Ta utrata kontroli nad sytuacją bywa bardzo trudna.
Lęk przed rozluźnieniem relacji z rodzicem
Choć gdy dzieci są małe często marzymy, aby jak najszybciej dorosły i stały się od nas mniej zależne, proces stopniowego zdobywania przez dziecko autonomii dla wielu rodziców jest bardzo trudny. Jeszcze nie tak dawno maluch, który potrzebował naszej pomocy niemal przy każdej czynności, dzisiaj jest w stanie spędzić bez nas wiele godzin, a zaaferowany nowymi kolegami i koleżankami nawet szczególnie za nami nie tęskni. Świadomość, że czasy, kiedy dziecko ze wszystkim przybiegało do nas minęły bezpowrotnie może być trudna do zaakceptowania.
Lęk przed słabymi postępami w nauce
Choć coraz częściej mówi się o tym, że to nie oceny świadczą o wartości człowieka, a przykłady osób odnoszących sukcesy pomimo braku wykształcenia można mnożyć, wciąż jako rodzice wolimy, kiedy nasze dzieci dobrze radzą sobie w szkole. Świadectwo szkolne często traktujemy jak świadectwo wystawione naszemu rodzicielstwu i uznajemy, że to my jesteśmy odpowiedzialni za słabe lub duże postępy w nauce.
– W przypadku lęku przed tym, że nasze dziecko z trudem będzie dawało sobie radę w szkole, warto zastanowić się nad genezą tych obaw. Czy mają one realne podstawy, np. do tej pory nauka nowych rzeczy przychodziła naszemu potomkowi z trudem? Być może sami nie byliśmy w szkole najlepszymi uczniami, co wiązało się z nieprzyjemnymi konsekwencjami i chcemy uchronić od tego nasze dziecko? A może boimy się, że wypadnie ono słabo w porównaniu z innymi uczniami z klasy lub dziećmi znajomych, które odnoszą znaczne sukcesy? W przypadku strachu mającego realne podstawy warto zastanowić się, czy jesteśmy w stanie wpłynąć na sytuację. Przykładowo, jeżeli dotychczas zauważyliśmy trudności naszego potomka w nauce, warto zwrócić się do specjalisty, gdyż możliwe, że jesteśmy w stanie pracować nad przyczynami. Czasami genezą niechęci do czytania może się okazać wada wzroku, jest to więc problem stosunkowo łatwy do rozwiązania – podpowiada Dominika Słowikowska. – Jeżeli podstawy naszych lęków są tylko wyobrażone, warto popracować nad podejściem. Jako rodzice możemy pełnić rolę asekuracyjną – śledzić postępy dziecka i w razie potrzeby zaoferować mu pomoc i wsparcie, jednak założenie z góry, że nie da sobie ono rady może wpłynąć na to, jak będziemy je traktować, a co za tym idzie, podkopiemy jego pewność oraz wiarę w siebie, a tego zdecydowanie lepiej jest unikać – dodaje psycholog.
Dominika Słowikowska — psycholog, coach, certyfikowana edukatorka Pozytywnej Dyscypliny, autorka bloga Pomogę Ci Mamo, ekspertka marki Coccodrillo.