Polacy piją inaczej – 6 powodów

Wiele danych wskazuje na to, że Polacy rezygnują z mocnych alkoholi, decydując się na napoje lżejsze lub pozbawione procentów. Wynikać to może z kilku powodów, a inflacja jest tylko jednym z nich.
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print
alkohol

Najnowsze dane upublicznione przez Nielsen IQ odnoszą się do minionych wakacji.  Wynika z nich, że w okresie od maja do lipca 2023 roku branża alkoholowa zanotowała  spadek wielkości sprzedaży aż o 8,4% w odniesieniu do analogicznego okresu roku  ubiegłego. Jednak nie wszystkie alkohole traciły równie mocno – na przykład wolumen  sprzedaży wina zmniejszył się tylko o 1,4%.

1) Wzrost inflacji i akcyzy 

Inflacja sprawiła, że konsumenci zaczęli oszczędzać nie tylko na dobrach luksusowych,  ale i na codziennych zakupach.  

———

———

– Nie bez znaczenia był również wzrost akcyzy. W 2022 r. stawka tego podatku  zwiększyła się o 10%, a z każdym kolejnym rokiem od 2023 roku aż do 2027 r. będzie  rosła o kolejne 5% – mówi Remigiusz Zdrojkowski z firmy XBS PRO-LOG,  wyspecjalizowanej w logistyce alkoholi. Napojem szczególnie wrażliwym na zmianę ceny okazuje się piwo, dlatego w dobie  inflacji jego sprzedaż spada. Jak podaje NielsenIQ, piwo wciąż trzyma się mocno,  bowiem odpowiada za prawie 3,3 mld litrów wolumenu całego rynku alkoholi, trend  jest jednak spadkowy.  

Z drugiej strony wydaje się, że zarówno młodzi jak i starsi konsumenci nieprędko  odwrócą się od piwa w sposób całkowity. Szansą są też browary kraftowe, które  gromadzą wokół niszowych piw całe grupy pasjonatów. Najbardziej zagrożone są  natomiast piwa najtańsze, bo to one w ramach oszczędności najszybciej „wylatują” z  koszyków.  

2) Zdrowie i styl życia, czyli trend 0% 

Inflacja i wzrost podatku akcyzowego to czynniki, których wpływ na rynek stosunkowo  łatwo przewidzieć. Istnieje jednak grupa zmian społecznych, których wpływ nie jest tak  oczywisty. Chodzi m.in. o zdrowy styl życia, ekologię, slow food czy fair trade. Coraz częściej, zwłaszcza wśród młodych ludzi, daje się słyszeć komunikat „nie piję”.  Część osób, jeśli nawet nie odcięła się zupełnie od alkoholu, to znacząco ograniczyła  jego spożycie. I nie ma to związku ze stanem zdrowia, ale z dbałością o nie.  

Jeszcze kilka lat temu niepijącym był albo kierowca albo rekonwalescent. Dziś mówi się  natomiast o całym pokoleniu Z, a więc o najmłodszych konsumentach, jako o pokoleniu  abstynentów. W barach czy pubach nikogo już nie dziwią prośby o drinki bez alkoholu, które jeszcze  parę lat temu były powodem do żartów. Dziś w karcie znajdziemy ofertę również dla  osób niepijących.  Co ciekawe, trend ten może być ratunkiem dla branży piwnej! Od 5 lat kategoria piw  bezalkoholowych w Polsce rośnie w dwucyfrowym tempie rok do roku i to one hamują  spadek sprzedaży w całej kategorii.  

3) Moda na alkohole lekkie i z bąbelkami 

Trzeba jednak zauważyć, że w grupie preferującej „niepicie” stosunkowo mała część społeczeństwa całkowicie wyklucza alkohol z diety. Większość po prostu ogranicza  spożycie lub zastępuje mocniejsze trunki słabszymi.  Grupa Ambra, zajmująca się hurtową sprzedażą alkoholu podaje, że najważniejszym  motorem sprzedaży były w ubiegłym roku wina musujące, których sprzedaż wzrosła o  29%! Wśród nich prym wiodło prosecco. Jak z kolei podaje NielsenIQ włoski trunek  odpowiada za 4% wartości sprzedaży win musujących i rośnie niemal 18% rok do roku. 

Napoje musujące są bardzo popularne wśród ludzi młodych. Obecnie, szczególnie w  miesiącach letnich, trudno przejść deptakiem Warszawy, Łodzi, Gdańska czy Poznania  nie widząc kieliszków prosecco stojących na stolikach. W karcie prawie każdej  restauracji, a czasem nawet lokalu serwującego śniadania, znajdziemy to włoskie wino,  kojarzące się ze słońcem i zabawą.  

Dobre prognozy ma również asti. Słodkie, musujące wino z północy Włoch znalazło w  Polsce wielu fanów. Szacuje się, że wraz z prosecco są to dwa trunki napędzające całą  kategorię. Według NielsenIQ wyhamowała natomiast sprzedaż francuskiego szampana, choć  jeszcze niedawno był to najszybciej rozwijający się segment. Teraz pod względem  dynamiki wartości sprzedaży plasuje się za asti i prosecco. 

Jeśli chodzi o wina inne od musujących, rosnącą popularnością cieszą się wina typu  sherry i aromatyzowane. One także mają spore powodzenie wśród ludzi młodych. 

4) Wiem, jakie wino piję 

Oddzielną kategorię klientów stanowią osoby, dla których znaczenie ma przede  wszystkim jakość. To za ich sprawą można zaobserwować trend umacniania się średniej  półki z alkoholem.  

Dzięki większej świadomości konsumenckiej i licznym programom edukacyjno kulinarnym Polacy coraz większą wagę przywiązują do składu i po prostu czytają  etykiety produktów, zwracając uwagę, szczep, kraj pochodzenia, a nawet na ilość  siarczanów. Wśród takich osób niska cena kojarzy się ze złą jakością, a więc nie  wzbudza ich zainteresowania.  

Gusta Polaków kształtują również podróże. Wiele osób zamiłowanie do konkretnych  trunków czy szczepów winorośli przywozi z wakacji. A później tych samych butelek  szukają na półkach sklepowych. Zdarza się też, że alkohole nabywają w małych  rodzinnych wytwórniach, lokalnych browarach oraz w ulubionych sklepach  wyspecjalizowanych np. w winach.  

Z danych NielsenIQ wynika, że tylko w ciągu 4 miesięcy lata 2023 r. sprzedaż  najtańszych win spadła aż o 1 mln litrów, a i tak wydano na nie o 5% więcej niż w  zeszłym roku.  Dobrze radzą sobie natomiast wina premium, choć to tylko 13% wszystkich win.  Wygląda na to, że zamożniejszy klient, nawet jeśli jest zmuszony będzie do  oszczędności, to nie odmówi sobie dobrego wina do kolacji. Cięcia kosztów nie będzie  dokonywał w sklepie spożywczym, a np. w sklepie z meblami lub elektroniką.  

5) Zmiana pokoleniowa nie służy wódce 

Jak podaje GUS, branża spirytusowa generuje 39% ogólnego spożycia alkoholu w kraju i  wpłaca aż 70% akcyzy realizowanej przez całą branżę alkoholową. A jednak, w  pierwszym kwartale 2023 roku nastąpił spadek wolumenu sprzedaży napojów  spirytusowych na poziomie 15,5% w porównaniu do analogicznego okresu rok  wcześniej. 

Według Instytutu Kantar Polska największy odsetek badanych Polaków deklaruje picie  wódki kilka razy w roku – to aż 44% badanych. 20% wskazuje na spożycie raz w  miesiącu, a 16,6% – kilka razy w miesiącu. Raz do roku a nawet rzadziej ten trunek wybiera 12,7% respondentów, a 6,7% udzieliło odpowiedzi, że wódkę pije raz w  tygodniu, a nawet częściej. 

Wygląda na to, że to zmiana kulturowa, a młodzi ludzie po prostu odwrócili się od  wódki. Młodzi traktują ją raczej jako alkohol rodziców lub nawet dziadków. Kojarzy się  z PRL-em, ewentualnie z weselami lub napojem służącym wyłącznie do upijania się.  Poza tym sławetne małpki, poprzez skojarzenie z robotnikiem budowlanym nie pasują  do stylu młodej, prężnie rozwijającej się klasy średniej. Jeśli młodzi i wykształceni  sięgają po napoje spirytusowe, to coraz częściej jest to chociażby whisky, która nie  niesie ze sobą ciężaru skojarzeń rodem z PRL.  

6) Zmiany prawne a cydr 

Z danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowego  Instytutu Badawczego wynika, że Polska jest największym producentem jabłek w Unii  Europejskiej. W 2022 roku krajowe zbiory przekroczyły 4,2 mln ton – ponad jedną  trzecią zbiorów w całej UE (11,9 mln ton). Do tej pory miało to jednak nikłe przełożenie  na ilość wypijanego cydru. 

Jak wynika z danych NielsenIQ, cydr cieszy się dwukrotnie szybszym tempem rozwoju  wartości sprzedaży aniżeli alkohole ogółem, choć to nadal nisza – tylko 0,12% wartości  sprzedaży wszystkich alkoholi (5,76 mln litrów). Jednak z danych wynika, że 2022 roku  Polacy wypili o 25 tys. litrów więcej niż rok wcześniej. Ta popularność rośnie głównie  latem – w tym roku o 9,4 %.  

– Zainteresowanie cydrem to efekt zmieniających się trendów, w tym głównie sięgania  po lekkie alkohole w różnych wariantach smakowych i spożywania ich dla orzeźwienia. Aktualny trend rynkowy wpisuje się także w politykę społeczną rządu zmierzającą do  ograniczenia konsumpcji tzw. mocnego alkoholu, poprzez zmianę dotychczasowych  nawyków. Jednym z ostatnich przykładów jest rozporządzenie Ministra Finansów z dnia  26 października 2023 roku, wprowadzające z dniem 18 listopada 2023 roku zwolnienie  z obowiązku oznaczania znakami akcyzy cydru i perry o rzeczywistej objętościowej  mocy alkoholu nieprzekraczającej 5,0% objętości – wyjaśnia Remigiusz Zdrojkowski. 

Mimo nowych wariantów smakowych, jabłka rządzą! Z danych NielsenIQ wynika, że na  4 wypijane litry cydru 3 litry stanowią właśnie te jabłkowe. Na drugim miejscu znajduje  się perry, czyli cydr z gruszek. 

Mniej alkoholu, ale lepszej jakości

Czy zatem Polacy piją mniej? Dane dotyczące sprzedaży nie dają jednoznacznej  odpowiedzi. Mimo lekkiego spadku sprzedaży, rynek alkoholi nadal się rozwija.  

– Jeśli spojrzymy na wartość sprzedaży, rynek wzrósł w 2022 roku aż o 7 mld w  porównaniu z rokiem wcześniejszym. Na ten efekt miały jednak wpływ przede  wszystkim podwyżki cen, a niekoniecznie większe zakupy konsumentów. Sam wolumen  sprzedaży w 2021 i 2022 roku wyglądał bardzo podobnie – mówi przedstawiciel XBS PRO-LOG. 

Najważniejsza zmiana dokonuje się w zakresie trendów, przy czym nie są to zmiany  zachodzące z roku na rok, a w znacznie dłuższym okresie. Na przestrzeni ostatnich lat  widać, że Polacy piją mniej mocnego alkoholu, w tym przede wszystkim wódki, a  jednocześnie przekonują się do cydru i piw bezalkoholowych. 

Jednocześnie Polska od lat uważana jest za kraj perspektywiczny dla wina. Obecnie  wypijamy go wciąż kilkakrotnie mniej niż mieszkańcy krajów Europy Zachodniej, ale to  się powoli zmienia. Mimo niewielkiego, wynoszącego 0,3 % spadku wolumenu w 2022  r. oraz 1,4 % w miesiącach maj – sierpień 2023 r. wino ma się dobrze.

Źródło:

XBS Pro-Log S.A., fot. Flickr