Nietrzymanie moczu – wstydliwy problem, z którym można sobie poradzić

To jeden z najważniejszych problemów zdrowotnych XXI wieku. Nietrzymanie moczu (NTM, inkontynencja) – uważane już za chorobę społeczną – oznacza niekontrolowane wydalanie moczu. Szacuje się, że na świecie zmaga się z nim ponad 300 mln kobiet i 120 mln mężczyzn. Jak poradzić sobie z tą niezwykle kłopotliwą dolegliwością i jakie znaczenie w terapii NTM może mieć kolagen?
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print
Nietrzymanie moczu – wstydliwy problem, z którym można sobie poradzić.

Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) nietrzymanie moczu oznacza niezależny od woli wyciek moczu przez cewkę moczową. Problem dotyczy przede wszystkim kobiet – aż 25-45 proc. z nich, niezależnie od wieku, na pewnym etapie życia doświadcza kłopotów z nieprawidłowym oddawaniem moczu oraz z jego utrzymaniem. Dane prawdopodobnie są jednak zaniżone z powodu wstydu i niechęci do poruszania tematu NTM.

Wyróżnia się kilka rodzajów nietrzymania moczu:

  • Wysiłkowe – mocz zostaje wydalony, gdy pęcherz znajduje się pod ciśnieniem, np. podczas kaszlu czy kichnięcia. Bezwiednemu wypływaniu niewielkiej ilości moczu nie towarzyszy uczucie parcia na pęcherz. Wysiłkowe NTM to najczęściej skutek osłabienia lub uszkodzenia mięśni (przede wszystkim mięśni dna miednicy czy zwieracza cewki moczowej).
  • Nietrzymanie moczu z nagłym parciem – nagły wypływ moczu związany jest z silną potrzebą skorzystania z toalety. Ten rodzaj nietrzymania moczu może również występować w nocy. Według ekspertów, do tej grupy należy zespół pęcherza nadreaktywnego (OAB). NTM z nagłym parciem zazwyczaj stanowi efekt nadczynności mięśnia wypieracza pęcherza (jego rolą jest usuwanie moczu zalegającego w pęcherzu; innymi słowy – umożliwia on mikcję).
  • Mieszane – ten rodzaj nietrzymania moczu łączy w sobie zarówno cechy NTM wysiłkowego, jak i NTM z nagłym parciem. Jego przyczyną jest głownie niedrożność pęcherza.

Innym rodzajem dolegliwości jest nietrzymanie moczu z przepełnienia, czyli tzw. przewlekłe zatrzymanie moczu. Mowa sytuacji, w której nie można do końca opróżnić pęcherza, co skutkuje częstymi, niekontrolowanymi wyciekami moczu. Chory musi wówczas często korzystać z łazienki, również w nocy. Ten rodzaj NTM częściej diagnozowany jest u mężczyzn z powiększoną prostatą.

Czynniki sprzyjające NTM

Wiele chorób i okoliczności stanowi czynnik ryzyka rozwoju nietrzymania moczu. Należą do nich przede wszystkim:

  • okres menopauzalny i związany z nim niedobór estrogenów,
  • zmiana położenia macicy,
  • okres ciąży i porodu,
  • liczne porody,
  • nadwaga i otyłość,
  • zabiegi operacyjne w obrębie miednicy mniejszej,
  • guzy układu moczowo-płciowego,
  • wady wrodzone,
  • przerost prostaty (gruczołu krokowego) u mężczyzn,
  • stosowanie niektórych leków (np. benzodiazepin),
  • przewlekłe zaparcia,
  • nieprawidłowe wypróżnianie się,
  • urazy rdzenia kręgowego,
  • stwardnienie rozsiane,
  • kamica nerkowa,
  • ciężka praca fizyczna,
  • niektóre choroby przewlekłe (np. cukrzyca, przewlekła obturacyjna choroba płuc przebiegająca z kaszlem),
  • zaburzenia o podłożu psychicznym,
  • starzenie się organizmu (nie u każdej osoby starzenie się automatycznie oznacza NTM).

Jak leczyć nietrzymanie moczu?

Problem NTM jest poważny i nie powinien być bagatelizowany, zwłaszcza że, jak zauważa prof. dr hab. n. med. Witold Malinowski, specjalista ginekolog-położnik, „w coraz bardziej starzejących się społeczeństwach, przy rosnącej średniej długości życia, będzie wzrastać liczba cierpiących na to powikłanie, wywierając coraz większy wpływ na jakość życia społeczeństwa. Problemem pozostaje wciąż niska świadomość społeczna dotycząca wysiłkowego nietrzymania moczu. Ocenia się, że ok. 60 proc. pacjentek nigdy nie konsultowało swoich dolegliwości z lekarzem, ok. 50 proc. chorych czuje się niekomfortowo, rozmawiając o objawach tego schorzenia, a 30 proc. wierzy, że nie ma skutecznego sposobu leczenia wysiłkowego nietrzymania moczu”.

Prof. Witold Malinowski zauważa, że o NTM kobiety mówią bardzo niechętnie, a lekarze rzadko podejmują ten temat. „Tysiące Polek cierpi więc w milczeniu z powodu dolegliwości związanych z mimowolnym wyciekiem moczu. Bardzo często boją się nawet wyjść z domu. Niepotrzebnie, bo na ogół skutecznie można im pomóc” – zaznacza profesor.

Osoby zmagające się z NTM często zabezpieczają bieliznę specjalnymi wkładkami chłonnymi, jednakże nie rozwiązuje to problemu, jedynie delikatnie zwiększa komfort pacjentki podczas uciążliwych objawów. W terapii NTM stosuje się różne metody, w tym leki (cholinolityki), których działanie polega na zmniejszeniu potrzeby oddawania moczu oraz zwiększeniu objętości pęcherza. Do niedawna dostępne były również metody małoinwazyjne, takie jak pessary i lasery. Aktualne badania wskazują na bardzo obiecujące efekty stosowania terapii kolagenem w przebiegu NTM.

Kolagen na ratunek pęcherzowi

W przypadku zaburzeń uroginekologicznych – takich jak właśnie nietrzymanie moczu – stosuje się tropokolagen, najmniejszą cząsteczkę kolagenu, który jest najczęściej występującym białkiem w naszym organizmie. Tropokolagen odpowiada m.in. za tworzenie solidnego biorusztowania dla tkanek ulegających uszkodzeniu pod wpływem ciąży, porodów, procesów starzenia się organizmu, przebytych zabiegów operacyjnych itd. Jego potwierdzona zdolność do natychmiastowego wbudowania się w uszkodzone struktury tkankowe sprawia, że tropokolagen korzystnie wpływa na napięcie mięśni w strefie intymnej, wspierając ich prawidłowe funkcjonowanie.

Badanie: „Wpływ mezoterapii tropokolagenem na jakość życia kobiet z nietrzymaniem moczu – badanie wstępne”, opracowane przez prof. dr hab. Małgorzata Jerzak, specjalistkę w dziedzinie położnictwa, onkologii i immunologii klinicznej, wykazało, że dostarczenie tego białka z zewnątrz może spowalniać procesy degradacji tkanek. Cząsteczki tropokolagenu, pod wpływem endogennej lizynohydroksylazy, łączą się we włókna kolagenowe, tworząc wspomniane wcześniej biorusztowanie. W badaniu oceniono skuteczność i bezpieczeństwo stosowania iniekcyjnego tropokolagenu typu I u kobiet z nietrzymaniem moczu. Wstępne wyniki wykazują, że miejscowe podanie tropokolagenu w okolicę cewki moczowej, może być skuteczne w zmniejszeniu nasilenia nietrzymania moczu, a tym samym w poprawie jakości życia u kobiet z już zdiagnozowanym nietrzymaniem moczu – zarówno u tych będących w przejściu menopauzalnym, jak i po menopauzie.

Nietrzymanie moczu – co jeszcze może pomóc?

Aby poradzić sobie ze schorzeniem, warto systematycznie wykonywać ćwiczenia wzmacniające dno miednicy (mięśnie Kegla) oraz trening pęcherza moczowego poprzez stopniowe wydłużanie przerw pomiędzy uczuciem konieczności oddania moczu a samą czynnością. Istotne jest również utrzymywanie masy ciała w normie, regularna aktywność fizyczna, ograniczenie spożycia alkoholu, napojów gazowanych oraz zawierających kofeinę, które zwiększają produkcję moczu.

Autor: Ewa Podsiadły-Natorska

Źródła:

  1. „Nie tylko kobiecy problem”, pacjent.gov.pl,
  2. „Wpływ mezoterapii tropokolagenem na jakość życia kobiet z nietrzymanie moczu – badanie wstępne”, prof. Małgorzata Jerzak, m-CLINIC Warszawa,
  3. „Zastosowanie kolagenu iniekcyjnego w wysiłkowym nietrzymaniu moczu – studium przypadku”, prof. Witold Malinowski, Kutnowski Szpital Samorządowy.
GUNA
Guna Medical Device to włoski producent innowacyjnych kolagenowych wyrobów medycznych. Preparaty Guna powstają w nowoczesnej fabryce w Mediolanie. Marka Guna jest obecna w ponad 30 krajach Europy oraz w USA. Poza działalnością badawczą, produkcyjną i marketingową, GUNA bierze udział w wielu inicjatywach naukowych i kulturalnych, skierowanych do lekarzy i farmaceutów. Współpracuje z licznymi stowarzyszeniami medycznymi, farmaceutycznymi i uniwersytetami. Firma nieustannie inwestuje w badania naukowe i innowacyjne technologie.

Źródło:

GUNA