Jesień to czas wzmożonego wypadania włosów. Dlatego zwłaszcza teraz zwróć szczególną uwagę na dietę i zdrowy styl życia. Podejdź też z większą uwagą do codziennych zabiegów pielęgnacyjnych. Czasami wystarczy zmiana nawyków, by widocznie poprawić ich wygląd.
ZBYT CZĘSTO MYJESZ WŁOSY
Może zabrzmi to paradoksalnie, ale codzienne mycie włosów nie jest dla nich najlepsze. Zbyt częste oczyszczanie, pozbawia skalp naturalnych olejków. W rezultacie włosy przesuszają się i tracą blask. Zamiast sięgać codziennie po szampon, następnego dnia zwiąż włosy np. w koczek czy kucyk lub użyj suchego szamponu. Poza tym codzienne mycie włosów może przyczyniać się do ich… przetłuszczania. Im częściej myjesz włosy, tym bardziej stymulujesz gruczoły łojowe. Najlepiej, myj włosy dwa do trzech razy w tygodniu.
A MOŻE ROBISZ TO ŹLE?
Mycie głowy to z pozoru banalnie prosta czynność. Ale czy robisz to dobrze? Na początek pod lupę bierzemy aplikację szamponu. Nakładasz produkt na dłonie, a następnie – dosłownie wręcz – szorujesz skórę głowy i kosmyki? Podejdź do tej czynności z większą czułością! Przede wszystkim szampon rozcieńcz z odrobiną wody, spień w dłoniach, a następnie umyj samą skórę głowy. Dopiero powstałą pianę rozprowadź na całej długości. Teraz czas na odżywkę. Tutaj też znaczenie ma technika. By nie obciążyć fryzury, nakładaj ją na samej długości. Możesz wypróbować też popularną metodę OMO, która polega na tym, że mycie głowy zaczynamy od aplikacji na mokre włosy odżywki, następnie ją zmywamy i myjemy włosy szamponem, po którego spłukaniu ponownie nakładamy odżywkę lub maskę. To ulubiona metoda osób, które mają włosy puszące się. Na koniec wycieranie. Bierzesz gruby ręcznik frotte i pocierasz nim włosy? Lepszym rozwiązaniem będzie ręcznik z mikrofibry lub… bawełniany T-shirt. Nadmiar wody zbieramy z włosów, delikatnie ją wyciskając. Gdy włosy są mokre, są o wiele bardziej podatne na uszkodzenia, dlatego tak ważna jest technika osuszania.
PARA-BUCH! PROSTOWNICA W RUCH?
Czas na stylizację! Co masz pod ręką? Suszarka, lokówka, a może prostownica? Najzdrowsze dla włosów jest zostawienie ich do naturalnego wyschnięcia. Ale która z nas ma na to czas? Wysoka temperatura urządzeń do stylizacji potrafi wyrządzić wiele szkód. Czy musisz z nich rezygnować? Nie. Ale za każdym razem pamiętaj, by zabezpieczyć je kosmetykiem termoochronnym. Włosy susz ciepłym, ale nie gorącym strumieniem powietrza. Prostownicy i lokówki nie ustawiaj na najwyższą temperaturę.
BRAK SYSTEMATYCZNOŚCI
Kondycję włosów można wesprzeć także od wewnątrz, wybierając odpowiednie suplementy. Jednak czasami po zażyciu kilku tabletek, przestajemy to robić regularnie. Tylko systematyczność przyniesie oczekiwany efekt, dlatego ustaw sobie, np. przypomnienie w telefonie. Jaki suplement wybrać? Jeśli masz problem z wypadaniem włosów, postaw na Medilâge cheveux femme. Zawiera AnaGain™ Nu, czyli ekstrakt z pędów grochu zwyczajnego uprawianego w pobliżu Jeziora Bodeńskiego (jak wynika z badań, suplementacja nim przyczynia się do redukcji wypadania włosów o 33,9 proc. w ciągu miesiąca), Keranat™, czyli ekstrakt z nasion prosa (zgodnie z badaniami klinicznymi, 91 proc. uczestników po jego zastosowaniu zaobserwowało spadek wypadania włosów o 50 proc.), oraz krzemionkę – składnik budulcowy naturalnie występujący w tkance łącznej (tutaj pochodzi z pędów bambusa). Marka przygotowała też suplement dla mężczyzn – Medilâge cheveux homme.
To specjalistyczny preparat przeznaczony dla mężczyzn, ukierunkowany na przeciwdziałanie wypadaniu włosów. Wykorzystuje przede wszystkim PhytoPin®, substancję uzyskaną z pnia drzewa sosnowego z lasu Landes, która hamuje aktywność enzymu 5-alfa-reduktazy związanej z łysieniem androgenowym i przyspiesza cykl wzrostu włosów. Ponadto w formule tego preparatu znajdziemy też Keranat™ oraz krzemionkę uzyskaną z ekstraktu pędów bambusowych.