Budząca się do życia wiosna, choć wielu sprawia radość, dla większości alergików jest najcięższym okresem w ciągu roku. Ich alergiczne objawy się nasilają, a codziennej pracy i obowiązkom towarzyszą spuchnięte, swędzące i łzawiące oczy, wodnisty katar, uporczywe kichanie, a nawet duszący kaszel. Pod koniec kwietnia i maja w powietrzu unoszą się pyłki m.in. traw, brzozy, topoli czy dębu, na które układ odpornościowy osób uczulonych reaguje w sposób niewłaściwy. Dolegliwości mogą być bardzo uciążliwe i często powodują, że alergicy unikają wychodzenia na świeże powietrze, a nawet wyjazdów. Alergia nie powinna jednak zamykać nas w domu – oto kilka wskazówek, jak się przygotować na majówkę.
Choć wydawać by się mogło, że na świeżym powietrzu nie ma ucieczki dla alergika, to nie do końca prawda. Są kierunki, których osoby uczulone powinny z pewnością unikać – to np. kempingi w środku lasu, pikniki na łące czy trekking po górach pełnych trawiastych zboczy. Idealną majówkową destynacją dla alergika będzie… morze.
– Stężenie pyłków nad morzem jest zdecydowanie niższe niż w innych częściach kraju. Dodatkowo, wielkim sprzymierzeńcem alergika jest wiatr, który skutecznie przedmuchuje drażniące cząsteczki. Oczywiście, morskie powietrze ma jeszcze jedną zaletę: jest pełne pożytecznych składników takich jak brom czy jod, które korzystnie wpływają na nasze drogi oddechowe – dr Marta Kołacińska-Flont, alergolożka i ekspertka kampanii „Tarcza dla oczu”.
W obraniu właściwego kierunku majowego wyjazdu alergikowi może pomóc kalendarz i mapa pyleń. Dzięki nim, alergicy będą mogli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia niepożądanych odczynów i po prostu korzystać z wypoczynku.
Kolejnym krokiem, o którym powinien pamiętać alergik, udając się na majówkowy wyjazd, jest właściwy dobór noclegu. Zależnie od tego, z jakim rodzajem alergii się zmagamy, wybierając nocleg powinniśmy się kierować różnymi aspektami. I tak, osoby uczulone na sierść zwierząt powinny unikać miejsc, w których czworonogi są mile widziane. Osoby z alergią pokarmową powinny dokładnie przyjrzeć się menu dostępnemu w danym hotelu czy pensjonacie i sprawdzić, czy kuchnia oferuje np. dania pozbawione uczulających je alergenów. Nie zapominajmy także o samym wystroju – bogato zdobione i udekorowane pomieszczenia są miejscami, w których gromadzi się mnóstwo podrażniającego alergików kurzu. Ciężkie, gęste zasłony, dywany czy dekoracyjne poduszki na łóżkach nie będą naszymi sprzymierzeńcami.
– Wybierając się do hotelu czy pensjonatu warto dopytać w recepcji, czym wypełniona jest pościel, w której będziemy spać. Sypialnia, także hotelowa, to idealne miejsce do rozwoju bakterii i roztoczy. Najlepiej, gdyby pościel miała syntetyczny wsad, a nie z pierza naturalnego, wtedy jest szansa, że unikniemy porannego opuchnięcia, swędzenia i łzawienia oczu.
– Podstawą dobrze przygotowanej apteczki są leki, które przyjmujemy na stałe, szczególnie te na receptę. Warto pomyśleć o uzupełnieniu brakujących leków wcześniej tak, żeby na wyjeździe nie musieć się o to martwić. Poza tym można też zabrać ze sobą środki działające doraźnie, które pozwolą nam właściwie zareagować już w momencie wystąpienia odczynów alergicznych. U alergików powinny to być z pewnością krople do oczu, które przyniosą ulgę po wojażach i spreje z solą morską, którymi będziemy mogli przepłukać nos i pozbyć się drażniących alergenów. Warto też pamiętać o środkach na ukąszenia owadów, szczególnie dla dzieci. Jeśli mamy skłonności do ostrych reakcji alergicznych, dobrze jest też mieć ze sobą dawkę ampułkostrzykawkę z adrenaliną na wypadek wstrząsu anafilaktycznego – dr Marta Kołacińska-Flont, alergolożka i ekspertka kampanii „Tarcza dla oczu”.