Na początku dyskusji chciałam przedstawić stanowiska kilku towarzystw naukowych oraz Światowej Organizacji Zdrowia. Zgodnie z zaleceniami American Academy of Pediatrics (AAP) dzieci po pierwszych urodzinach mogą być karmione piersią tak długo, jak długo mają na to ochotę zarówno mama jak i dziecko. Według WHO – karmienie piersią można kontynuować do 2-go roku życia, a nawet dłużej. Natomiast American Academy of Family Physicians (AAFP) rekomenduje karmienie piersią do przynajmniej drugiego roku życia, zarówno dla zdrowia matki jak i dziecka.
A teraz kilka faktów. Jak pokazują badania naukowe, nie jest prawdą, iż mleko matki w pewnym momencie traci swoje walory odżywcze oraz zdrowotne i staje się bezwartościowe. Pokarm matki rzeczywiście zmienia się w czasie, ale to po to, by dopasować się do wieku i potrzeb rozwijającego się dziecka. Jego wartość odżywcza nigdy nie spada „do zera”. W jednym badaniu stwierdzono nawet znaczący wzrost kaloryczności oraz zawartości tłuszczu i białka w mleku matek karmiących powyżej roku (nawet do 37 miesiąca życia dziecka). W innym badaniu nie zaobserwowano zmniejszenia stężenia takich składników mleka matki jak: laktoza, żelazo czy potas, chociaż stwierdzono zmniejszenie się ilość cynku i wapnia.
Mleko matki, jak powszechnie wiadomo, nie jest tylko źródłem kalorii, ale ma szereg innych, unikalnych właściwości. Wspiera na przykład rozwijający się układ odpornościowy dziecka. W jednym z badań potwierdzono znaczący wzrost zawartości laktoferyny, immunoglobuliny A oraz oligosacharydów w mleku matek pomiędzy 11 a 17 miesiącem laktacji. Wiemy od dawna, że w mleku matki obecne są przeciwciała przeciw patogenom, z którymi zetknęła się wcześniej mama. Stanowią one tzw.: ochronę bierną przed zachorowaniem na wywoływane przez te zarazki choroby. Pojawiają się jednak nowe dowody naukowe na to, że niektóre składniki pokarmu kobiecego mogą „uczyć” komórki układu odpornościowego dziecka, i w ten sposób wywoływać u niego czynną odporność immunologiczną.
Pokarm kobiecy ma także bardzo pozytywne znaczenie dla rozwoju prawidłowej i urozmaiconej flory bakteryjnej przewodu pokarmowego. Szczególnie oligosacharydy zawarte w mleku kobiecym sprzyjają rozwojowi w przewodzie pokarmowym korzystnych dla nas bakterii z grupy Bifidobacterium.
Dlaczego to takie ważne? Istnieje coraz więcej dowodów na to, że prawidłowa i różnorodna mikroflora jelit wpływa korzystnie na funkcjonowanie lokalnego układu immunologicznego przewodu pokarmowego. Wiąże się to z mniejszym ryzykiem zachorowania na niektóre infekcje przewodu pokarmowego. Wyniki badań naukowych wskazują także na to, iż wprowadzanie do diety małego dziecka nowych produktów pokarmowych właśnie „pod osłoną” jednoczasowego karmienia piersią jest naturalną ochroną dojrzewającego przewodu pokarmowego. Wydaje się, że takie rozszerzanie diety sprzyja nabywaniu tolerancji układu pokarmowego dla nowych antygenów pokarmowych i zapobiega rozwojowi alergii w przyszłości.
Od 2013 roku prowadzony jest ogólnopolski program edukacyjny „1000 pierwszych dni dla zdrowia”. Zachęcam do zapoznania się z jego treściami. Okazuje się bowiem, że to czym i jak karmimy dzieci do 3-cich urodzin ma fundamentalny wpływ na ogólnie pojęty „dobrostan” dziecka, ale także „programuje” pewne prozdrowotne zachowania na przyszłość. I tak np; może zmniejszyć ryzyko rozwoju otyłości czy innych chorób cywilizacyjnych w życiu dorosłym.
Poza niepowtarzalnym składem mleka matki, nie bez znaczenia w karmieniu piersią ma także unikalna więź jaką nawiązują mama z dzieckiem. Daje ona dziecku i matce poczucie bezpieczeństwa, bliskości i zrozumienia. W ocenie wielu matek czas spędzony na karmieniu piersią jest jednocześnie czasem wytchnienia i odpoczynku, który jest tak bardzo potrzebny kobiecie opiekującej się swoim małym dzieckiem.
Należy także podkreślić, że przedłużone ponad 12 miesięcy karmienie piersią niesie korzyści nie tylko dla dziecka, ale też dla jego matki. Wymienię tu chociażby zmniejszenie ryzyka rozwoju chorób nowotworowych piersi czy jajnika. Niezbędny do prawidłowej laktacji hormon oksytocyna jest czasami nazywany „hormonem miłości”. Wyzwala się już na myśl o dziecku, a u kobiety powoduje odprężenie, relaksację oraz obniżenie ciśnienia tętniczego krwi.
Jak widać, karmienie piersią dzieci, które ukończyły pierwszy rok życia ma wiele pozytywnych aspektów zarówno dla dzieci jak i dla ich matek. Należy zatem zachęcać do utrzymania laktacji tak długo jak życzą tego sobie dziecko i matka, a nie cierpi na tym życie pozostałych członków rodziny. Ja, w mojej codziennej pracy pediatry bardzo często spotykam się z tym, że dzieci są karmione piersią w drugim roku życia, a czasami nawet po drugich urodzinach.
Jak w praktyce ma wyglądać karmienie piersią po 1 roku życia ?
W mojej opinii nie powinno tu być żadnych reguł! Tak doświadczony zespół, jaki stanowi matka i ponad roczne dziecko, doskonale się znają i rozumieją!. W zależności od okoliczności i potrzeb oraz indywidualnych preferencji można tu wymyślić nieskończoną liczbę możliwości. Znam matki, które karmią swoje starszaki tylko wieczorem przed spaniem oraz w nocy, gdy się wybudzą. Znam takie, które nadal kontynuują karmienie na żądanie. Czasami scenariusz będzie układany przez samo życie – powrót matki do pracy czy pójście dziecka do żłobka. Wtedy karmienie piersią z nierozłącznie związanym przytulaniem (kto wie co wtedy ważniejsze?) – ma nie tylko znaczenie odżywcze, ale i działa kojąco na wszystkie „smutki i smuteczki”. Doświadczenie lekarskie podpowiada, że w okresach takich jak: intensywne ząbkowanie, gorączka czy przedłużająca się choroba dziecka, karmienie piersią może ponownie stać się przejściowo jedynym sposobem karmienia, nawet u dziecka półtora – czy dwuletniego! Są także dzieci „niejadki”, które preferują pokarm matki jako prawie wyłączne karmienie nawet do drugich urodzin! I dopiero po tym czasie są gotowe do przygody z rozszerzaniem diety. Z medycznego punktu widzenia, trzeba pamiętać, że pokarm matki wydaje się być najbardziej lekkostrawny i najbardziej „przyjazny” dla rozwijającego się przewodu pokarmowego dziecka, więc jeżeli dziecko nie jest gotowe na wyzwanie jakim jest dieta „garnkowa”, dłuższe karmienie piersią wydaje się najlepszym rozwiązaniem.
A kiedy skończyć? Też nie ma żadnych ogólnych zasad. Często dziecko samo sygnalizuje, że już nie potrzebuje karmienia piersią. Czasami kończy się laktacja. Czasami kobieta sama ma już potrzebę zakończenia karmienia. Dla każdej pary: mama-dziecko będzie to indywidualne. Chcę podkreślić, że mama po podjęciu decyzji o zakończeniu karmienia piersią, nie powinna się obwiniać i mieć o to do siebie pretensji. Każdy dzień karmienia piersią jest najwspanialszym darem jaki możemy dać swoim dzieciom, i jak wszystko – kiedyś musi się zakończyć.
Chciałam także zaznaczyć, że jeżeli z jakiś powodów matki nie mogą karmić swojego dziecka piersią, ale mogą odciągać swój pokarm i podawać go butelką, jest to wskazane tak długo jak tylko uda się utrzymać laktację.
Na koniec pragnę także skierować kilka słów do tych kobiet, którym nie udało się w ogóle, albo udało się tylko przez jakiś czas karmić swoją pociechę pokarmem własnym. Czasami tak się po prostu zdarza! Nigdy nie powinno to być powodem do niskiej samooceny, albo co gorsze do obwiniania się. W dzisiejszych czasach wiele dzieci rośnie zdrowo, będąc karmionych mlekiem modyfikowanym. Pamiętajmy, że niezależnie od sposobu karmienia zawsze mamy możliwość nieograniczonego przytulania naszych dzieci i okazywania im miłości!