Historia płyt winylowych w Polsce

Historia płyt winylowych w Polsce sięga połowy XX wieku i jest nierozerwalnie związana z rozwojem rodzimego przemysłu fonograficznego, zmieniającymi się uwarunkowaniami polityczno-gospodarczymi oraz upodobaniami słuchaczy. Poniższy artykuł przedstawia kolejne etapy pojawienia się, rozwoju, schyłku i współczesnego odrodzenia płyty winylowej w Polsce.
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print
Trzy młode kobiety stoją tyłem przed drewnianymi regałami pełnymi płyt winylowych. Środkowa brunetka z krótkimi włosami ma na sobie obcisłe szare legginsy i czarny t-shirt, a po bokach dwie przyjaciółki, każda w casualowym stroju, przeglądają okładki winyli.

Początki winylu w Polsce (lata pięćdziesiąte)

Chociaż w świecie nośnik winylowy pojawił się już na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych (firma Columbia w 1948 roku wprowadziła seryjną produkcję LP 33⅓ rpm), w Polsce masowa produkcja płyt winylowych ruszyła dopiero w połowie lat pięćdziesiątych. W 1956 roku powstała instytucja Polskie Nagrania „Muza” – państwowe przedsiębiorstwo przejmujące większość dotychczasowych wydawnictw fonograficznych w Polsce. Polskie Nagrania zostało utworzone na bazie połączonych wcześniej Zakładów „Urania” i „Ruch” (działających już w latach czterdziestych w stolicy). Właśnie „Muza” sprawiła, że płyta winylowa stała się podstawowym nośnikiem wydawnictw muzycznych na rodzimym rynku.

Pierwsze polskie winyle to głównie płyty 7-calowe (45 rpm), na których publikowano piosenki – zarówno interpretacje ludowe i romansowe, jak i utwory big‐bitowe końcówki lat pięćdziesiątych (pierwsze nielegalnie wwożone zagraniczne płyty z big‐bitem dotarły do Polski w formie przemytniczych kopii, wywołując zachwyt młodzieży). Oficjalne wydania z kolekcji Polskich Nagrań odzwierciedlały przede wszystkim repertuar artystów estradowych, orkiestr i big bandów, a także kompozycje ludowe czy poezję śpiewaną – rynek rock’n’rolla w Polsce był wciąż marginalny i nadzorowany przez cenzurę.

Rozkwit w PRL-u: lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte

Lata sześćdziesiąte przyniosły rozwój produkcji płyt długogrających (LP 33⅓ rpm). Polska, wzorując się na radzieckich standardach, przygotowała wytłaczalnię w Warszawie (przy ul. Grochowskiej), gdzie wytwarzano płyty zarówno „Muzy”, jak i płytowe wydawnictwa importowane z krajów Układu Warszawskiego. W 1963 roku Polskie Nagrania przekroczyły pułap 100 000 wyprodukowanych egzemplarzy płyt rocznie.

W latach siedemdziesiątych wytłaczalnie płyt utrzymywały się także w Gdańsku (zakład „Muza” przy ul. Biskupiej) i w Poznaniu. W tym okresie oferta była już znacznie szersza: poza repertuarem rozrywkowym i tradycyjnym, zaczęły się pojawiać płyty z muzyką symfoniczną, jazzową (krążki Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego), a od połowy dekady – płyty zagraniczne (m.in. z ZSRR, NRD, Czechosłowacji). Jednak dostęp do płyt „z Zachodu” był wciąż ograniczony przepisami cenzury i relatywnymi trudnościami importowymi, więc wielu miłośników płyt winylowych decydowało się na prywatne wwożenie LP z zagranicznych podróży lub na nielegalne duplikaty.

Lata siedemdziesiąte to także czas rozwoju kolekcjonerstwa. W dużych miastach działały sklepy muzyczne (np. sklep „Ruch” w Warszawie, Pionier w Katowicach), w których można było zaopatrzyć się w najnowsze wydania płyt winylowych. W kioskach „Ruchu” wciąż dominowały jednak gazety i tanie singielki. Ceny nośników były w PRL stosunkowo wysokie (jedna płyta LP kosztowała równowartość kilku wypłat robotniczych), przez co winyl dla wielu rodzin stanowił zakup od święta.

Lata osiemdziesiąte: kryzys i deficyt

Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych polski przemysł fonograficzny wszedł w okres stagnacji. Choć oficjalna produkcja płyt winylowych utrzymywała się na poziomie kilku milionów egzemplarzy rocznie, jakość tłoczeń zaczynała spadać – częste awarie linii produkcyjnych i niedobór surowców powodowały defekty w kolejnych seriach (np. podbarwienia, szmery). Dodatkowo w obliczu kryzysu gospodarczego i strajków (głównie w sektorze stoczniowym) coraz trudniej było o regularny dostęp do importowanych zagranicznych wydawnictw. Cenzura również utrudniała wydawanie płyt krytycznych czy o charakterze opozycyjnym.

Jednak lata osiemdziesiąte to zarazem czas narodzin audycji radiowych poświęconych płynom winylowym – słynne audycje Polskiego Radia (np. „Listy przebojów Trójki”) promowały nowości fonograficzne, a w miarę kryzysu płytowego wielu słuchaczy zaczęło sięgać po stacje zagraniczne (Radio Luxemburg, Radio Wolna Europa), żeby dowiadywać się, jakie płyty są modne na Zachodzie. Kolekcjonerzy organizowali nieformalne spotkania wymiany płyt między miastami (np. lokalne giełdy w Łodzi czy Wrocławiu).

Lata dziewięćdziesiąte: koniec monopolu, początek transformacji

Transformacja ustrojowa w 1989 roku otworzyła polski rynek muzyczny na zachodnie koncerny (EMI, Sony, BMG), a wytwórnie prywatne zaczęły wprowadzać do sprzedaży wydawnictwa na licencjach międzynarodowych. Polskie Nagrania „Muza” utrzymywała jeszcze część produkcji winylowej, lecz trudno było jej konkurować z szybko rosnącą popularnością kaset magnetofonowych i wkraczających w życie płyt CD. Od połowy lat dziewięćdziesiątych produkcja masowych wydań na winylu w Polsce zaczęła spadać – na przełomie 1995/1996 roku większość dużych wytłaczalni (Warszawa, Gdańsk, Poznań) ograniczyła działalność do tłoczenia kaset, a płyty winylowe uzyskały status nośnika niszowego.

W tym okresie powstawały pierwsze niezależne studia nagrań, które wydawały na winylu płyty undergroundowych zespołów punkowych oraz rockowych (m.in. Pogotowie Muzyczne w Warszawie, Izabelin Studio pod Warszawą). Część producentów zaznaczała, że charakterystyczne „ciepłe” brzmienie winylu jest pożądane szczególnie wśród fanów alternatywy. Mimo to skala produkcji była niewielka – rzadko które nakłady przekraczały kilka tysięcy egzemplarzy.

Schyłek i zanik produkcji (lata dwutysięczne)

Wczesne lata dwutysięczne to praktyczny koniec szerokiej dostępności płyt winylowych w Polsce – większość wytłaczalni przestawała tłoczyć winyl, a rynek zdominowały kompakty i później pliki MP3. Na przełomie 2003 i 2004 roku Polskie Nagrania „Muza” ostatecznie zamknęła swoją wytłaczalnię winylową w Warszawie. Podobnie inne mniejsze przedsiębiorstwa i zakłady regionalne likwidowały produkcję płyt. Wielu melomanów przerzuciło się na używane egzemplarze sprowadzane z Zachodu, często kupowane na aukcjach internetowych lub wymieniane na lokalnych giełdach kolekcjonerów.

Warto wspomnieć, że w miastach takich jak Wrocław, Poznań czy Kraków powstawały wciąż małe, niezależne pracownie, gdzie w ograniczonym zakresie tłoczono winyl (głównie dla lokalnych artystów hip-hopowych lub punko­wych). Jednak skala pozostawała symboliczna.

Odrodzenie winylowego nośnika (lata 2010+)

W drugiej połowie dekady 2010 rozpoczął się w Polsce proces odrodzenia płyty winylowej, który zbiegł się z globalnym „vinyl revival”. Początkowo sprowadzało się to do importu zagranicznych wydań polskich artystów (np. Myslovitz, Nosowska, Kult) oraz reedycji klasycznych polskich albumów na winylu (Czesław Niemen, T.Love). Pierwsze małe wytłaczalnie, które zaczęły działać od około 2013 roku, to między innymi GAD Records w Trójmieście (założone przez członków zespołu Lao Che) czy warszawska Włochaty Records – obie specjalizujące się w limitowanych reedycjach i wydawnictwach niezależnych.

W 2015 roku Polskie Nagrania „Muza” wznowiło z kolei tłoczenie klasycznej serii „Muza Analog” – były to reedycje płyt sprzed epoki CD, zamknięte w nowej, luksusowo wykończonej oprawie. Coraz więcej sklepów muzycznych (zarówno stacjonarnych, jak i internetowych) zaczęło wprowadzać sekcje z winylami; w Warszawie otwarto butikowe sklepy, takie jak „Płyta Szukaj” czy „Harlem Store”, a w innych dużych miastach – punkty wysyłkowe skupujące używane egzemplarze.

W 2018 roku odbyła się pierwsza edycja warszawskiego „Vinyl Marketu” – festiwalu wymiany i sprzedaży płyt winylowych, na którym można było nabyć nowe reedycje i oryginalne wydania lat siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych. Obecnie (rok 2025) w Polsce działa kilkadziesiąt niezależnych wytłaczalni, wśród których na uwagę zasługują m.in. NEXO Records w Oświęcimiu, która obsługuje zagraniczne zamówienia, oraz wrocławska Analog Production.

Znaczenie płyt winylowych dla polskiej kultury muzycznej

Płyta winylowa w Polsce zawsze była czymś więcej niż nośnikiem dźwięku – stanowiła symbol statusu i gustu muzycznego. W czasach PRL-u posiadanie oryginalnej zagranicznej winylowej płyty było dowodem na znajomość muzycznych trendów Zachodu i stanowiło prestiż wśród młodzieży. W latach transformacji nośnik ten był świadkiem narodzin polskiej sceny alternatywnej i undergroundowej. Obecnie winyl pełni rolę kolekcjonerską, a także artystyczną – zdarza się, że polskie zespoły projektują limitowane edycje albumów z myślą o audiolach, którym zależy na maksymalnej jakości brzmienia.

Podsumowanie

Historia płyt winylowych w Polsce to opowieść o zmieniających się technologiach, ograniczeniach politycznych i niesłabnącej miłości do analogowego brzmienia. Od pierwszych polskich wydawnictw z połowy lat pięćdziesiątych, przez rozkwit w PRL-owskich wytłaczalniach, kryzys w latach osiemdziesiątych, aż po całkowity zanik produkcji i spektakularne odrodzenie po 2010 roku – każdy z tych etapów odcisnął piętno na krajowej kulturze muzycznej. Dziś winyl wraca do łask nie tylko jako nośnik nostalgii, ale także jako medium artystyczne, pozwalające docenić bogactwo analogowego dźwięku w erze cyfrowej.

Najczęściej zadawane pytania

Płyty winylowe zaczęły być produkowane w Polsce na przełomie lat 50. i 60. XX wieku, zastępując starsze płyty szelakowe.

Winyle oferują unikalne brzmienie i klimat odsłuchu, którego nie dają formaty cyfrowe — to główny powód ich powrotu na rynek.

Winyle powinny być przechowywane pionowo, w suchym miejscu, z dala od źródeł ciepła i światła, w antystatycznych kopertach ochronnych.

Źródło:

all4mom, fot. AI