Komfortowo, znaczy czysto. Na co zwrócić szczególną uwagę jesienią?
Wszechobecne okruszki czy rozlane napoje w samochodzie – to z pewnością dobrze znają wszyscy rodzice podróżujący ze swoimi dziećmi. Jesienią i zimą dochodzą do tego jeszcze błoto, woda z kałuż czy śnieg. Wówczas niełatwo uchronić auto przed zabrudzeniami, które dzieci wnoszą m.in. na kaloszach, rowerkach czy parasolkach.
– Jesienią i zimą szczególnie widać jak dużą rolę ogrywają odpowiednie przygotowanie auta do podróży z dzieckiem, w tym przede wszystkim dobrze dobrane dywaniki samochodowe. Zabrudzenia ze słodkich przekąsek, napojów czy błota są niezwykle trudne do usunięcia. Należy wówczas zainwestować w kosztowne czyszczenie chemiczne. Chcąc zminimalizować skutki zabrudzenia, czy oblania, warto zdecydować się na dywaniki wykonane z tworzywa TPE lub gumy, które w zasadzie wystarczy opłukać i wysuszyć. Inaczej jest w przypadku dywaników welurowych, wchłaniających rozlane napoje czy inne kłopotliwe zabrudzenia – twierdzi Michał Wesołowski z FroGum.
Nie tylko odpowiedni wybór fotelika. Zwróć uwagę, jak ubierasz dziecko – zwłaszcza jesienią i zimą
Co oczywiste, niezależnie od tego, jak daleka jest podróż, twoje dziecko – jeżeli ma poniżej 150 cm wzrostu – jest zobligowane do jazdy w foteliku, zamontowanym zgodnie ze wszystkimi zaleceniami producenta. To jednak niejedyna zasada, którą należy mieć na uwadze.
– Pamiętajmy o tym, że zupełnie inaczej podróżuje się z dziećmi kilkuletnimi, a inaczej z tymi zbliżającymi się już do wieku nastoletniego. W przypadku tej pierwszej grupy, sprawdzą się certyfikowane foteliki odwrócone tyłem do kierunku jazdy. To właśnie takie ustawienie uchroni niemowlę czy kilkulatka przed urazami kręgosłupa czy szyi. W miarę możliwości, fotelik najlepiej ustawiać na środku tylnego siedzenia. Nie bez znaczenia jest również długość pasów bezpieczeństwa. Muszą być napięte, nie pozostawiając przestrzeni między nimi, a sylwetką dziecka – przekonuje Michał Wesołowski, ekspert marki FroGum.
Długa jesienna podróż – przydatne gadżety i kreatywne zabawy
Jesienne podróże z uwagi na krótkie dni i niesprzyjającą aurę mogą być wymagające – zarówno dla kierowcy, który musi utrzymać wysokie skupienie, jak i nudzących się pasażerów. Dlatego planując podróż nie zapomnij o rozrywkach, które zajmą uwagę twojego dziecka na dłużej. Pierwszym prostym trikiem, o którym warto pamiętać w czasie dłuższych podróży to zabranie ze sobą małego lusterka, które pozwoli ci – zwłaszcza siedząc na miejscu pasażera – mieć pociechy na oku, bez konieczności ciągłego odwracania się. Wówczas na bieżąco możesz kontrolować, czy dzieci pozostają bezpiecznie zapięte w fotelikach oraz czy nie bawią się automatycznym zamkiem w drzwiach.
– W trakcie podróży – zwłaszcza teraz, gdy szybko robi się ciemno – nieoceniona może okazać się mała, nieoślepiająca latarka, dzięki której dziecko będzie mogło kolorować lub czytać ulubioną książkę bez względu na porę dnia. W ostateczności pozwólmy pociechom także na obejrzenie kreskówki – np. na tablecie zamocowanym do przedniego siedzenia za pomocą specjalnego uchwytu – radzi Michał Wesołowski z FroGum.
Świetnym sposobem na zajęcia dziecka będzie także wspólne śpiewanie piosenek czy gry słowne. Wśród nich m.in. „Gra w słowa”, w której na zmianę podajemy wyrazy rozpoczynające się na ostatnią literę poprzedniego czy „Coś na literę”, w której należy wymienić przedmiot znajdujący się za oknem rozpoczynający się od danej głoski. Świetną zabawą może okazać się również „Jaka to melodia?”, podczas której jedna osoba nuci głośno daną piosenkę, a kolejne odgadują, o jaką dokładnie chodzi. Podróż jest też świetnym momentem na wspólne wymyślenie wielowątkowej opowieści.