Sygnały, że Twoje włosy wołają o pomoc – nie ignoruj ich!

Twoje włosy potrafią mówić. Choć nie słyszysz ich dosłownie, wysyłają sygnały, które warto umieć odczytać. Zmiana tekstury, matowość, łamliwość, wzmożone wypadanie czy swędzenie skóry głowy – to wszystko symptomy, że Twoje włosy są w kryzysie i pilnie potrzebują troski. Często ignorujemy drobne sygnały, myśląc, że to chwilowe, a tymczasem problemy narastają i przeradzają się w poważniejsze zaburzenia. Właściwe rozpoznanie objawów i wdrożenie odpowiedniej pielęgnacji może diametralnie poprawić kondycję włosów i zapobiec dalszym uszkodzeniom. Jak rozpoznać, że Twoje włosy wołają o pomoc, i co możesz zrobić, by im skutecznie pomóc? Oto kompleksowy przewodnik.
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print
Kobieta w różowych legginsach i szarej bluzie stoi na alejce w parku. Z troską przygląda się końcówkom swoich długich, zniszczonych włosów, trzymając je w dłoni. W tle rozmyte drzewa i ścieżka prowadząca w głąb parku.

1. Wzmożone wypadanie – więcej niż kilka włosów dziennie

Naturalne jest, że każdego dnia tracimy od 50 do 100 włosów. To część cyklu życia włosa: faza wzrostu, faza przejściowa, wreszcie faza spoczynku i wypadnięcia. Problem zaczyna się wtedy, gdy liczba wypadających włosów wyraźnie przekracza te normy i utrzymuje się przez kilka tygodni. Może to być widoczne w kilku sytuacjach:

  • Gdy pod prysznicem zbierasz ogromną kępkę włosów na odpływie.

  • Kiedy po czesaniu grzebień jest zbyt szybko zapełniony wyrwanymi kosmykami.

  • Gdy na poduszce pojawia się większa „sierść” niż zwykle.

Możliwe przyczyny:
Stres i przewlekłe zmęczenie. Skoki kortyzolu osłabiają cebulki włosów.
Zaburzenia hormonalne. Po ciąży (tzw. łysienie poporodowe), w okresie menopauzy lub przy problemach z tarczycą.
Niedobory mikroelementów. Żelazo, cynk, biotyna czy witamina D to składniki niezbędne do prawidłowego wzrostu włosa.
Źle zbilansowana dieta. Wykluczanie białka lub nadmiar przetworzonych produktów może osłabić cebulki.
Agresywne zabiegi fryzjerskie. Rozjaśnianie, trwała ondulacja, prostowanie keratynowe – to wszystko może naruszyć strukturę cebulek.

Jak pomóc:

  1. Zrób badania krwi. Sprawdź poziom żelaza, ferrytyny, TSH, Wit. D3 i Wit. B12.

  2. Suplementuj niedobory. Po konsultacji z lekarzem wprowadź suplementy z biotyną albo żelazem.

  3. Zadbaj o dietę. Włącz do jadłospisu tłuste ryby, jaja, orzechy, nasiona, warzywa liściaste i chude mięso.

  4. Masaż skóry głowy. Codzienny delikatny masaż opuszkami palców pobudza krążenie krwi i wspomaga dostarczanie substancji odżywczych do cebulek.

  5. Wybierz łagodny szampon. Unikaj mocnych detergentów (SLS, SLES) – lepiej zainwestować w formuły oparte na łagodnych surfaktantach i składnikach wzmacniających (np. kofeinie, aminokwasach).

  6. Redukuj stres. Joga, medytacja, spacery na świeżym powietrzu – to wszystko pomaga ustabilizować poziom hormonów.


2. Matowe, pozbawione blasku włosy – gdy zniknęło “życie”

Zdrowe włosy są elastyczne, miękkie i błyszczące. Gdy tracą połysk, łatwo się plączą i przybierają formę „siana” – to wyraźny znak, że straciły odpowiednie nawilżenie i odżywienie. Matowa struktura często towarzyszy rozdwojonym końcówkom, ale problem może zaczynać się dużo wyżej – od łodygi.

Możliwe przyczyny:
Częste używanie prostownicy i suszarki bez dyfuzora. Wysoka temperatura niszczy warstwę lipidową włosa, przez co staje się on szorstki.
Farbowanie lub rozjaśnianie. Rozrywają mostki dwusiarczkowe w keratynie i uszkadzają łuskę włosa, która nie jest w stanie naturalnie odbijać światła.
Promieniowanie UV. Długotrwałe wystawianie włosów na działanie słońca powoduje oksydację pigmentów i wysuszenie.
Chlorowana woda. Pływanie na basenie może prowadzić do matowienia kosmyków i utraty blasku.
Nieodpowiednie kosmetyki. Zbyt częste mycie mocnym szamponem lub ignorowanie odżywek pozbawia włosy naturalnej warstwy ochronnej.

Jak pomóc:

  1. Ogranicz stylizację na gorąco. Jeśli musisz użyć prostownicy, zawsze aplikuj produkt z termoochroną (filtry UV + filtry termiczne).

  2. Wprowadź fazy „oddechu” dla włosów. Przez kilka tygodni unikaj zabiegów chemicznych i daj kosmykom czas na regenerację.

  3. Maski emolientowe i humektanty. Używaj co najmniej raz w tygodniu maski z olejami (arganowym, jojoba, kokosowym) oraz humektantów (aloes, gliceryna, miód). Dzięki temu przywrócisz odpowiedni poziom lipidów i wody w strukturze włosa.

  4. Produkty z keratyną i jedwabiem. Raz na dwa tygodnie zastosuj kurację keratynową w domu lub u fryzjera. Keratyna wypełni ubytki w łusce, nadając włosom elastyczność i blask.

  5. Ochrona UV. Latem korzystaj ze sprayów lub olejków z filtrem UV, a zimą noś chustę lub czapkę, by osłonić włosy przed promieniowaniem.


3. Rozdwojone końcówki – gdy struktura włosa się rozpada

Rozdwojone końcówki to sygnał, że włos został nadmiernie uszkodzony mechanicznie lub chemicznie. W skrajnych przypadkach pojedynczy kosmyk może mieć kilka odgałęzień w łatwo zauważalnym miejscu. Choć kuszące są różne naprawiacze (spraye, serum „sklejające” końcówki), prawdziwą naprawą jest ich systematyczne skracanie.

Możliwe przyczyny:
Brak regularnego podcinania. Długie przerwy między wizytami u fryzjera powodują narastanie uszkodzeń.
Zbyt ciasne upięcia. Gumki z metalowymi elementami, zbyt mocno zaczesane kucyki – to źle wpływa na delikatne końcówki.
Spanie z mokrymi włosami. Włosy są wtedy dużo bardziej podatne na tarcie o poszewkę.
Nieodpowiednia szczotka lub zbyt brutalne rozczesywanie. Szczotki z plastikowymi, ostrymi ząbkami wyrywają włosy, zwłaszcza gdy są splątane.

Jak pomóc:

  1. Obetnij końcówki. Choć to jedyny trwały sposób na pozbycie się rozdwojeń, często wystarczy podciąć zaledwie centymetr lub dwa.

  2. Stosuj jedwabne gumki i jedwabną poszewkę. Jedwab minimalizuje tarcie, a delikatne gumki nie uszkadzają włosa.

  3. Regularne olejowanie. Przed myciem nakładaj na końcówki olej (kokosowy, rycynowy, z pestek moreli), by wzmocnić hydrolipidową barierę i poprawić elastyczność włosa.

  4. Silikonowe serum lub odżywka w sprayu na końcówki. Tworzą delikatną warstwę ochronną, ale nie zastępują regularnego podcinania.

  5. Delikatne rozczesywanie. Używaj grzebieni z szerokimi zębami i zawsze rozczesuj włosy zaczynając od końcówek, stopniowo kierując się ku górze.


4. Przesuszona skóra głowy – swędzenie, łupież, napięcie

Skóra głowy jest przedłużeniem skóry twarzy – potrzebuje równowagi między nawilżeniem a ochroną przed nadmiernym wydzielaniem sebum. Jeśli zaczyna swędzieć, łuszczyć się lub nadmiernie przetłuszczać, to wyraźny znak, że jest podrażniona.

Możliwe przyczyny:
Zbyt częste mycie szamponami z SLS. Mocne detergenty wypłukują naturalne lipidy, prowadząc do suchości i mikrouszkodzeń.
Brak złuszczania martwego naskórka. Nagromadzony naskórek utrudnia oddychanie skóry i prowokuje łupież.
Reakcja alergiczna na kosmetyki. Niepożądane składniki (konserwanty, barwniki) mogą powodować zaczerwienienie i pieczenie.
Niewłaściwa dieta. Brak kwasów omega-3, witamin z grupy B i cynku skutkuje suchą, łuszczącą się skórą.
Noszenie ciasnych czapek lub zbyt intensywne stylizacje. Blokującej skórę głowy możliwość wentylacji.

Jak pomóc:

  1. Peeling skóry głowy. Mechaniczny (z drobinkami cukru lub kawy) lub enzymatyczny (z kwasami AHA/BHA) raz w tygodniu pomoże usunąć martwe komórki.

  2. Szampony z pantenolem i alantoiną. Działają kojąco i przyspieszają regenerację. Dla skóry atopowej wybieraj formuły bezzapachowe.

  3. Nawilżająca mgiełka. Z kwasem hialuronowym bądź aloesem – stosowana między myciami przywraca równowagę hydrolipidową.

  4. Unikaj suszarki na najwyższej mocy. Suchy i gorący strumień powietrza jeszcze bardziej wysusza skórę. Lepszy będzie tryb chłodny lub ciepły z dyfuzorem.

  5. Dieta bogata w zdrowe tłuszcze. Orzechy włoskie, siemię lniane, awokado czy ryby morskie dostarczą kwasów omega-3, które poprawią kondycję skóry.


5. Włosy łamią się w połowie długości – a nie wypadają z cebulką

To inny typ problemu niż wypadanie: włos po prostu się przerywa w dowolnym miejscu łodygi. Wygląda to jak przerzedzenie włosów, mimo że cebulki są aktywne. Zdrowe włosy powinny wytrzymywać napięcie nawet do 100 g prowadząc do naturalnego odrastania, a łamliwość wskazuje na słabą elastyczność i niedobór protein.

Możliwe przyczyny:
Częste farbowanie lub rozjaśnianie. Utrata mostków dwusiarczkowych w keratynie powoduje kruchość.
Brak protein w pielęgnacji. Włosy deproteinowane nie są w stanie odbudować swojej siły.
Częste używanie gumek z metalowymi elementami. Miejsca zacisków stają się ogniskami mikrouszkodzeń.
Szczotkowanie włosów na mokro bez odżywki. Mokry włos jest aż cztery razy bardziej podatny na złamania.
Stosowanie niewłaściwych szczotek. Twarde, plastikowe ząbki mogą powodować mikropęknięcia.

Jak pomóc:

  1. Wprowadź zabiegi proteinowe. Kuracje na bazie keratyny, jedwabiu, kolagenu lub białek jedwabiu odbudują ubytki w strukturze włosa.

  2. Równowaga PEH. Stosuj cyklicznie produkty proteinowe (1× w tygodniu) i emolientowe/humektantowe, aby włos nie był nadmiernie obciążony proteinami.

  3. Unikaj szarpania. Delikatne rozczesywanie odżywką i użycie grzebieni z szerokimi zębami zminimalizuje łamanie.

  4. Zmień rodzaj gumek. Wybieraj jedwabne lub materiałowe, które nie zaciskają włosa tak mocno.

  5. Odżywki bez spłukiwania. Serum lub odzywki w sprayu aplikowane na długość dodadzą elastyczności i zminimalizują łamanie.


6. Nadmierne przetłuszczanie – włosy „klapnięte” już po kilku godzinach

Przetłuszczanie to jeden z najczęstszych problemów skóry głowy. Choć wydawałoby się, że większa ilość sebum chroni włos, często efekt jest odwrotny: włosy wyglądają na przyklapnięte, tracą objętość i świeżość już w połowie dnia.

Możliwe przyczyny:
Używanie zbyt mocnych szamponów. SLS i SLES mogą nadmiernie odtłuszczać skórę, co skłania gruczoły łojowe do rekompensaty w postaci nadprodukcji sebum.
Mycie zbyt często lub zbyt rzadko. Zbyt częste mycie prowadzi do przesuszenia skóry głowy, a zbyt rzadkie — do nadmiernego narastania sebum.
Nieodpowiednia dieta. Dużo cukru, tłuszczów trans i przetworzonych produktów może stymulować pracę gruczołów łojowych.
Stres i hormony. Kortyzol i androgeny stymulują produkcję sebum.
Brak peelingu skóry głowy. Nagromadzony sebum, martwy naskórek i resztki kosmetyków blokują pory, utrudniając prawidłową pracę mieszków włosowych.

Jak pomóc:

  1. Myj włosy co 2–3 dni. Używaj łagodnego szamponu, najlepiej z substancjami regulującymi wydzielanie sebum (ekstrakt z pokrzywy, skrzypu, drożdże).

  2. Nie rezygnuj z odżywki. Nakładaj ją tylko na długość, omijając nasadę, aby uniknąć podrażnień i dodatkowego obciążenia.

  3. Stosuj suchy szampon doraźnie. W sytuacjach awaryjnych dodaje objętości i pochłania nadmiar sebum, ale nie codziennie – może wysuszać i prowadzić do odruchu nadprodukcji.

  4. Peeling skóry głowy. Raz na tydzień lub dwa wykonaj peeling mechaniczny (drobinami cukru lub sepiolitem) bądź enzymatyczny, aby oczyścić mieszki włosowe.

  5. Zdrowa dieta. Ogranicz cukier, sięgnij po warzywa, owoce, ryby bogate w kwasy omega-3 i probiotyki, które regulują pracę gruczołów łojowych od wewnątrz.


7. Brak objętości – włosy „przyklapnięte” i bez życia

Gdy włosy tracą naturalną sprężystość i opadają, może to oznaczać ich osłabienie lub przeciążenie zbyt ciężką pielęgnacją. Choć często takie włosy są cienkie „z natury”, brak objętości może również wynikać z niewłaściwych nawyków pielęgnacyjnych.

Możliwe przyczyny:
Używanie zbyt ciężkich masek. Maseczki z masłem shea czy masłem kakaowym mogą dociążać cienkie włosy.
Brak protein w pielęgnacji. Włosy potrzebują protein, by „nabrać” objętości i sprężystości.
Przeciążenie silikonami i olejami. Nadmiar substancji kondycjonujących zatyka łuskę włosa, przez co kosmyki stają się „klapnięte”.
Zbyt cienkie kosmyki z natury. Włosy o niskiej gęstości i małej grubości łodygi mają tendencję do opadania.
Nieodpowiednia technika suszenia. Suszenie od góry może dodatkowo obciążyć włosy u nasady.

Jak pomóc:

  1. Lekkie odżywki i spraye unoszące u nasady. Sięgaj po produkty o konsystencji mgiełki lub lekkiego lotionu.

  2. Zabiegi proteinowe. Preparaty z keratyną, jedwabiem lub proteiny ryżu do stosowania raz w tygodniu wzmacniają strukturę włosa i dodają objętości.

  3. Suszenie głową w dół. Odwrócenie głowy podczas suszenia delikatnie podnosi włosy u nasady.

  4. Unikaj ciężkich silikonów. Zamiast jednorazowo obciążać włosy, stosuj silikonowe serum tylko na końcówki.

  5. Stylizacja termiczna z wałkami. Wałki i szczotka do modelowania na szczotkę dodadzą włosom sprężystości i naturalnego podniesienia.


8. Kolor szybko się wypłukuje – włosy tracą pigment i wyglądają nijako

Szybko blaknący kolor to nie tylko problem estetyczny – często to też znak, że włosy są porowate i uszkodzone, przez co nie są w stanie zatrzymać pigmentu wewnątrz łodygi. W efekcie nowe farbowania wymagają coraz częstszych retuszy, a włosy tracą blask i miękkość.

Możliwe przyczyny:
Częste mycie szamponami z SLS. Mocne detergenty wypłukują cząsteczki pigmentu.
Mycie włosów zbyt gorącą wodą. Wysoka temperatura otwiera łuskę i powoduje wyciekanie melaniny.
Brak ochrony przed UV. Promieniowanie słoneczne rozkłada pigment i przyspiesza utlenianie struktur białkowych.
Uszkodzona łuska włosa. Głębokie mikrouszkodzenia, spowodowane nadmiernym rozjaśnianiem lub prostowaniem, utrudniają retencję koloru.

Jak pomóc:

  1. Szampony i odżywki do włosów farbowanych. Wybieraj formuły wzbogacone o filtry UV, antyoksydanty (np. witamina E, ekstrakt z winogron) i ceramidy.

  2. Myj włosy letnią wodą. Unikaj strumienia wrzątku – zbyt gorąca woda otwiera łuskę, wypłukując pigment.

  3. Płukanki zakwaszające. Ocet jabłkowy w proporcji 1:5 (ocet:woda) lub sok z cytryny rozcieńczony wodą pomagają domknąć łuskę i utrwalić kolor.

  4. Oleje ochronne. Olej kokosowy czy arganowy aplikowany na długość przed słonecznym wyjściem utworzy barierę ochronną przed UV.

  5. Koloryzacja ton w ton. Jeśli zależy Ci na delikatnym odświeżeniu, zamiast agresywnego rozjaśniania, wybierz pigmentację ton w ton, która będzie mniej inwazyjna dla włosów.


Podsumowanie – słuchaj, zanim krzykną

Włosy, tak jak skóra, są zwierciadłem naszego zdrowia i stylu życia. Kiedy zaczynają „krzyczeć” – łamać się, wypadać, matowieć czy swędzieć – to znak, że coś jest nie w porządku. Często powodem bywa nie tylko niewłaściwa pielęgnacja, ale także codzienne nawyki: dieta uboga w witaminy, stres, brak regeneracji czy przesadne korzystanie z chemii i wysokich temperatur. Nie musisz od razu inwestować w drogie zabiegi trychologiczne. Zwykle wystarczy zwrócić uwagę na dietę, zmienić kilka kosmetyków i wprowadzić do pielęgnacji odżywcze kuracje. Jeśli jednak po kilku tygodniach pilnowania zdrowych nawyków włosy nadal sygnalizują kryzys – skonsultuj się z dermatologiem lub trychologiem, aby zbadać ewentualne choroby skóry głowy czy zaburzenia hormonalne. Zadbaj o włosy, a odwdzięczą się siłą, blaskiem i zdrowiem – będą Twoją wizytówką, nie tylko dodatkiem do stylizacji.


Dodatkowe porady na co dzień:

  • Regularne podcinanie: Nawet 2–3 cm co 2–3 miesiące znacznie zmniejszy problem rozdwojonych końcówek.

  • Ograniczenie chemii: Jeśli to możliwe, przesiedź na kosmetyki naturalne lub o łagodniejszym składzie.

  • Równowaga PEH (proteiny–emolienty–humektanty): Pamiętaj, że włosy potrzebują wszystkich trzech grup substancji – w różnych proporcjach zależnie od porowatości włosów.

  • Unikaj szczotek z metalowymi szpikulcami: Wybieraj modele z naturalnego włosia lub z szerokimi, zaokrąglonymi zębami.

  • Nawilżaj organizm od wewnątrz: Pij co najmniej 1,5–2 litry wody dziennie.

  • Unikaj ciasnych czapek i opasek: Nie krępuj skóry głowy zbyt mocnym uciskiem – utrudnia to prawidłowe krążenie.

Pamiętaj, że każda zmiana kosmetyków wymaga czasu – daj włosom kilka tygodni, aby zareagowały na nową pielęgnację. Słuchaj sygnałów, bo im szybciej zareagujesz, tym łatwiej będzie przywrócić im dobrą kondycję. Życzę Ci powodzenia w podróży ku pięknym, mocnym i zdrowym włosom!

Najczęściej zadawane pytania

Po czym poznać, że włosy są zniszczone?
Zniszczone włosy często są suche, łamliwe, matowe, rozdwajają się i trudno je rozczesać. Mogą też nadmiernie wypadać i puszyć się.
Czy można uratować włosy bez wizyty u fryzjera?
Tak, jeśli zniszczenia są lekkie lub umiarkowane. Pomogą regenerujące maski, olejowanie, delikatne mycie i unikanie stylizacji na gorąco.
Jakie produkty najlepiej wspierają regenerację włosów?
Najlepiej sprawdzają się kosmetyki z keratyną, proteinami, olejami roślinnymi (np. arganowym, kokosowym) i humektantami jak aloes czy gliceryna.

Źródło:

all4mom, fot. AI