Oto najbardziej niebezpieczne „triki” urodowe – Upewnij się, że nie praktykujesz żadnego z nich!

Poprawa mikrokrążenia za pomocą lodu i cukier w roli peelingu na skórę głowy? Kto choć raz nie pokładał nadziei w skuteczności internetowych trendów pielęgnacyjnych, niech pierwszy rzuci kamieniem! W najnowszym odcinku na kanale Urodomaniaczki by Hebe, ekspertki obalają pielęgnacyjne mity, przyglądając się sześciu szkodliwym trendom. Zanim jednak karteczki z wątpliwymi trikami wylądują w koszu, dowiecie się dlaczego wspomniane metody mogą zaszkodzić, a przede wszystkim otrzymacie porady, jak w sprawdzony sposób wspomagać pielęgnację skóry i włosów.
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print

Face icing”, czyli walka z opuchlizną
Face icing w teorii powinien przyczynić się do porannego ukojenia. Polega na przykładaniu kostek lodu na skórę twarzy i jej masaż celem zmniejszenia opuchlizny. Choć mogłoby się wydawać, że rytuał ten okaże się skuteczny, eksperyment jest szczególnie niebezpieczny w przypadku skóry naczynkowej czy problematycznej – szok temperaturowy może spowodować nasilenie się problemów skórnych lub po prostu jej odmrożenie. Zamiast szoku termicznego, ekspertki proponują sprawdzone metody, a szczególnie stosowanie schłodzonego rollera. W połączeniu z lekkim olejkiem marula marki Bandi sprawdzi się też modelujący kamień gua sha.

Suszarka nie tylko do włosów?
Jak utrwalić efekt podkręconych rzęs? Na pewno nie z pomocą gorącego podmuchu suszarki do włosów. Wśród zagrożeń płynących z tego „zabiegu” znajduje się nie tylko ryzyko oparzenia, ale także zmiana właściwości nałożonej mascary i podrażnienie gałki ocznej. Dla pragnących trwałego makijażu ekspertki mają inną radę i przypominają  o najprostszym i skutecznym sposobie, czyli użyciu niezawodnej zalotki, a także dobrze dobranej do potrzeby mascary – pogrubiającej, podkręcającej czy dającej efekt sztucznych rzęs.

Olej z pestek malin lepszy niż krem z filtrem?
Stosowanie filtru UV to dzisiaj niewątpliwie podstawa pielęgnacji. Czy w tej roli sprawdzi się też olej z pestek malin? Choć na tle innych olejków wykazuje on minimalną ochronę SPF, nie jest to produkt stabilny, a cienka warstwa nie wystarczy do fotoprotekcji. Urodomaniaczki uspokajają jednak, wskazując na szeroką ofertę profesjonalnych produktów z filtrem dla każdego typu cery i wszystkich upodobań dotyczących koloru czy konsystencji. W wachlarzu propozycji znajdziemy na przykład szczególnie lekkie, niebielące mleczko od Reyena16, czy gęstszy krem marki Alma K. do twarzy suchej.

Pasta do zębów czy do… twarzy?
Według internetowych ekspertów, zarówno pasta do zębów, jak i soda oczyszczona sprawdzą się w walce z wypryskami. Stosując wspomniane metody narażamy jednak skórę na nadmierne przesuszenie i podrażnienie. Ekspertki radzą by mieć w pamięci, że nie bez powodu sodę oczyszczoną stosujemy w kuchni, a na twarz powinniśmy nakładać wyłącznie bezpieczne, przeznaczone do tego preparaty.

Peeling do skóry głowy – (nie)rób tego sama
Choć mogłoby się wydawać, że produkty z domowej spiżarni świetnie sprawdzą się w roli peelingu skóry głowy, po raz kolejny przekonujemy się, że w tej kwestii lepiej zaufać ekspertom. Grubo zmielone ziarna kawy poza intensywnym złuszczeniem mogą zniszczyć wyrastające włosy, a cukier stanowić pożywkę dla drożdży. Do pielęgnacji warto włączyć trychologiczny peeling kwasowy marki BIOVAX, który rozpuszcza i oczyszcza naskórek, a funkcjonalne opakowanie z dozownikiem, umożliwia idealne rozprowadzenie produktu.

Bezdenna mascara
Wiemy już, że suszarka nie sprawdzi się w roli utrwalacza makijażu, a czy krople do oczu mogą przedłużyć trwałość maskary? Upłynnianie tuszu do rzęs niewątpliwie motywowane jest chęcią oszczędności. W ten sposób możemy jednak nie tylko zaszkodzić formule produktu, ale także narazić na podrażnienie oko i jego bardzo wrażliwe okolice. Urodomaniaczki nie pozostawiają jednak nikogo bez rozwiązania. W roli ekonomicznego tuszu idealnie sprawdzą się mascary od marki Claresa za około 10 złotych.

Jak pokazał najnowszy odcinek, większość viralowych trendów nie przyniesie korzyści pielęgnacyjnych, a niesprawdzone metody mogą okazać się szczególnie szkodliwe. Jak ustrzec się zatem przed niebezpieczeństwem nierzetelnych lifehacków? Pamiętajmy żeby sięgać tylko po profesjonalne kosmetyki i używać produktów zgodnie z ich przeznaczeniem.

HEBE
Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja jest właścicielem sieci drogerii Hebe rozwijanych w Polsce od 2011r. w ramach projektu biznesowego Grupy Jeronimo Martins w Polsce. Koncepcja drogerii opiera się na połączeniu wysokiej jakości obsługi z ofertą produktów zawsze w niskiej cenie. Unikalny wystrój wnętrza, spójna wizualizacja i komfort zakupów są jednym z czynników wyróżniających Hebe. W kolejnych latach JMDiF planuje dalszy rozwój w oparciu o dotychczasowe doświadczenia z rynku drogeryjnego i farmaceutycznego.
logo hebe

Źródło:

Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja